Zawsze będę bronił dwóch wartości, o które walczyły pokolenia: wolności i solidarności. Jeżeli uznam, że jakieś rozwiązanie budzi kontrowersje, to nie zawaham się skorzystać z weta lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział prezydent Andrzej Duda w poniedziałek w przemówieniu na inaugurację pracy Sejmu X kadencji. Zaapelował też m.in. o utrzymanie programów społecznych z ostatnich lat i dziękował za ponadpartyjną solidarność z Ukrainą zaatakowaną w ub. roku przez Rosję.
Na wstępie swojego przemówienia przypomniał, że w wyborach parlamentarnych 15 października zagłosowało 21 mln 966 tys. osób polskich obywateli a frekwencja wyborcza wyniosła ponad 74 proc. - To wielka rzecz, wielki sukces polskiej demokracji. Dziękuję i jeszcze raz dziękuję z całego serca - powiedział Andrzej Duda.
- Demokracja w Polsce nigdy nie była tak silna. Jest najsilniejsza w całej naszej historii - podkreśla prezydent. - Najważniejsze jest to, że spory rozstrzygamy przy urnie wyborczej. To istota demokracji. To sukces ostatnich lat, że obywatele uwierzyli, że ich głos jest ważny - dodał.
Zaapelował do parlamentarzystów, aby szanowali się nawzajem, co powinno też być przejawem szacunku dla wyborców, którzy oddali głos na poszczególne partie.
- Powinniśmy doceniać ostatnie ponad 30 lat wolności, gdy wreszcie sami możemy o sobie decydować. Wielkie marzenie całych pokoleń spełnia się na naszych oczach. Polska jest naszym wspólnym, wielkim zobowiązaniem - podkreślił Andrzej Duda.
Następnie zwrócił uwagę, że "w demokracji jest tak, że ci, którzy dziś sprawują władzę, za jakiś czas będą w opozycji" oraz, że "rządzący zbyt często zapominają o tym fakcie".
Prezydent podkreślił, że "suwerenność Rzeczpospolitej, interes państwa i dobro obywateli to są najważniejsze sprawy, którym zobowiązujemy się służyć". - Deklaruję gotowość do współpracy z nowo wybranym parlamentem. Drzwi Pałacu Prezydenckiego są zawsze otwarte - dodał.
- Najważniejszą sprawą, która wymaga ponadpartyjnej współpracy, jest bezpieczeństwo naszej ojczyzny - mówił Andrzej Duda i dodawał: "Żyjemy w niebezpiecznych czasach". - Dziękuję, że w najważniejszych momentach pokazaliście wszyscy państwo odpowiedzialność. Dziękuję za ponadpartyjne poparcie dla ustawy o obronie ojczyzny - podkreślił prezydent.
Jak stwierdził, trzeba szybko wyciągać wnioski z tego, co dzieje się w Ukrainie. Przypomniał że rok 2024 to rok dwóch ważnych jubileuszy: 25-lecia przystąpienia Polski do NATO i 20-lecia obecności w Unii Europejskiej. NATO i UE to fundamenty naszego bezpieczeństwa, polska racja stanu.
Według prezydenta, "koalicja polskich spraw jest Polsce nadal bardzo potrzebna". - Może, choć nie musi to być, koalicja rządząca. Zapraszam wszystkich do takiej koalicji, w takim duchu będę postępował do końca swojej prezydentury - powiedział.
Andrzej Duda zadeklarował też: "Będę stał na straży dobrych osiągnięć ostatnich ośmiu lat. To było dobre osiem lat dla Polaków".
W tym kontekście wymienił kluczowe programy społeczne i wsparcie rodzin, które zostały wprowadzone za rządów Prawa i Sprawiedliwości, w tym 500 plus, a już wkrótce 800 plus, obniżkę wieku emerytalnego i finansowe wsparcie dla emerytów to programy, które muszą zostać utrzymane - wskazywał.
- Swoje słowo traktuję niezwykle poważnie i tego słowa z pewnością dotrzymam. Nie zgodzę się na żadne próby ograniczania konstytucyjnych uprawnień prezydenta. Zostało mi 20 miesięcy urzędowania. Nie robię tego dla siebie, ale dla Polski i dla kolejnych prezydentów - zaznaczył Andrzej Duda.
- Porządek konstytucyjny musi zostać zachowany, nie zgodzę się na żadne obchodzenie czy naginanie prawa - mówił Andrzej Duda. - Zawsze będę bronił dwóch wartości, o które walczyły pokolenia: wolności i solidarności. Jeżeli uznam, że jakieś rozwiązanie budzi kontrowersje, to nie zawaham się skorzystać z weta lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego - zapowiedział.
- Ewentualne weto prezydenta nie może być usprawiedliwieniem nierealizowania państwa obietnic wyborczych - zwrócił się do obecnej opozycji prezydent. - To na tej sali musi paść odpowiedź, czy jest większość wobec konkretnego projektu. Ja ostateczne decyzje będę podejmował wtedy, gdy uchwalone ustawy będą trafiały na moje biurko. Ale wcześniej też jestem otwarty na konsultacje - zaznaczył.
Wymieniał następnie zrealizowane lub realizowane w ostatnich latach projekty gospodarcze i zaznaczył, że muszą one być kontynuowane, w tym budowę CPK, elektrowni atomowych czy rozbudowę infrastruktury gospodarczej w portach. - Tych ambitnych projektów będę bronił - dodał.
Na zakończenie wyraził nadzieję, że dobrą tradycją w parlamencie stanie się gest podawania sobie ręki przez oponentów politycznych. - Tak zaczynajmy pierwsze posiedzenie każdego Sejmu, od podania sobie ręki - powiedział Andrzej Duda.
- Niech żyje niepodległa i demokratyczna Rzeczpospolita. Boże, błogosław Polskę, błogosław naszą Ojczyznę - powiedział Andrzej Duda i schodząc z mównicy sejmowej podał rękę m.in. b. premierowi Donaldowi Tuskowi i innym posłom.
Przed rozpoczęciem obrad prezydent RP oraz marszałek senior Marek Sawicki złożyli kwiaty przed tablicami upamiętniającymi św. Jana Pawła II, posłów II Rzeczypospolitej poległych podczas II wojny światowej oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego, marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego i parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Sejm X kadencji został wybrany w wyborach 15 października. 117 spośród 460 posłów debiutuje w ławach sejmowych, 27 wróciło do nich po przerwie. Swoich przedstawicieli do Sejmu wprowadziło pięć komitetów wyborczych: Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska PO, .N, IPL, Zieloni, Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronnictwo Ludowe, Nowa Lewica oraz Konfederacja Wolność i Niepodległość. Wyborcy zdecydowali, że w ławach poselskich zasiądzie 135 posłanek i 325 posłów.