W 2010 roku Al-Kaida rozważała zamach na amerykańską kolej, który miał nastąpić w 10. rocznicę ataku na World Trade Center - podał w nocy z czwartku na piątek Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Obecnie nie ma zagrożenia atakiem terrorystycznym w USA.
"Nie mamy informacji na temat jakiegokolwiek bliskiego zagrożenia terrorystycznego dla amerykańskich kolei, chcieliśmy jednak powiadomić (inne departamenty) o możliwych zamachach" - zapewnił rzecznik resortu Matthew Chandler.
W ostrzeżeniu, które departament skierował do oddziałów policji w całym kraju, stwierdzono, że organizacja terrorystyczna rozważała zepsucie torów kolejowych tak, by jadący po nich pociąg wykoleił się w dolinie lub na moście.
Trzech przedstawicieli administracji USA powiedziało, że nie ma aktualnych danych wywiadowczych, które wskazywałyby na konkretne, obecnie istniejące zagrożenie dla pociągów lub innych celów na terytorium kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA oraz inne agencje amerykańskiej administracji badają obecnie informacje znalezione w Pakistanie, w miejscu, w którym w poniedziałek został schwytany Osama bin Laden. Po zabiciu bin Ladena komandosi sił specjalnych zabrali z jego rezydencji komputery, płyty DVD i dokumenty.
Jak podała stacja ABC News, wśród znalezionych materiałów znalazły się szkice i strony internetowe sugerujące, że Al-Kaida brała pod uwagę scenariusze różnych ataków. Z pierwszych analiz wynika jednak, że żaden z obmyślanych zamachów nie wykroczył poza falę planowania - podała stacja, powołując się na władze USA.
Od schwytania i zabicia Osamy bin Ladena w poniedziałek Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozpoczął rewizję środków w potencjalnych celach ataków terrorystycznych, takich jak ogólnokrajowe systemy transportu. Na lotniskach i granicach zwiększono liczbę funkcjonariuszy.
"Pozostajemy w podwyższonym stanie czujności" - powiedział Chandler, zastrzegając, że nie planuje się podwyższenia poziomu zagrożenia.