Własnemu sercu należy się przyglądać przede wszystkim z tego powodu, że „jest bardziej mroczne niż cokolwiek innego”.
W jednej ze swoich książek Søren Kierkegaard, ewangelicki filozof i teolog, pisał, że wszelka prawda głoszona przez osiemnaście wieków chrześcijaństwa, zarówno ta zawarta w Piśmie Świętym, jak i obiektywna prawda filozofii, nie ma żadnego znaczenia dla jednostki, którą interesuje wyłącznie to, co jest prawdą dla niej. Ta subiektywna prawda, owa „prawda dla mnie”, przejawia się jego zdaniem w wierze i decyzji. „Decyzja dokonuje się w podmiocie. (…) Bycie chrześcijaninem nie jest wyznaczone przez »co« chrześcijaństwa, lecz przez »jak« chrześcijanina”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Wojciech Surówka OP