Dlaczego warto ruszyć w wakacyjną drogę z tomikiem wierszy? Bo dzięki niedużemu formatowi zmieści się w torebce lub kieszeni kurtki. Są też ważniejsze powody.
Polski paradoks poetycki. Znów trzy razy „P” – uśmiecham się, przeglądając spisy ubiegłorocznych książek, zgłoszonych do nagród poetyckich w ojczyźnie Baczyńskiego i Miłosza. XII edycja Orfeusza – 279 tomików. XI edycja Nagrody im. Wisławy Szymborskiej – 255 tomików. XVI edycja Nagrody Literackiej m.st. Warszawy – 247 tomików. Jest w czym wybierać. Gdzie zatem wspomniany paradoks? Uchwyciła go niedawno Ewa Lipska. Bohater jej najnowszej książki „nie lubi poezji, ale mieszka w kraju, w którym co sekundę rodzi się nowy poeta”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Sacha