– Musimy używać kamizelek kuloodpornych i hełmów, ponieważ Rosjanie ostrzeliwują łodzie, którymi ewakuujemy powodzian – mówi „Gościowi” ks. Piotr Rosochacki. Kieruje Caritas Spes w Odessie, która niesie wsparcie na terenach najbardziej dotkniętych skutkami wysadzenia tamy.
To może być największa katastrofa. I kolejny etap szatańskiego planu całkowitego wyniszczenia Ukrainy – mówi bp Stanisław Szyrokoradiuk. To właśnie na terenie diecezji łacińskiego ordynariusza odesko-symferopolskiego znajdują się obszary najbardziej dotknięte powodzią spowodowaną wysadzeniem zapory w Nowej Kachowce. Tutaj również przybywają tysiące ludzi uciekających z zalanych miejscowości. Odwiedzając doświadczony powodzią Chersoń, biskup przypomina, że już wcześniej był on męczeńskim miastem. Po wyzwoleniu w listopadzie ub.r. z rosyjskiej okupacji znaleziono tam siedemnaście katowni podobnych do tych w Buczy. Po powodzi południe Ukrainy nigdy już nie będzie wyglądało tak jak wcześniej, a skutki kataklizmu odczują wszyscy mieszkańcy, ponieważ było to zagłębie rolnicze słynące z uprawy słodkich arbuzów, pachnących pomidorów, szpinaku i ziemniaków. Znajdowały się tam też duże farmy z bydłem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Beata Zajączkowska