Pozorna warunkowa neutralność Watykanu na poziomie dyplomatycznym w żaden sposób nie oznacza neutralności duchowej, moralnej czy duszpasterskiej - stwierdził arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk w przesłaniu wideo w 70. tygodniu „wielkiej wojny na pełną skalę, którą rosyjski agresor i okupant sprowadził na spokojną ukraińską ziemię”.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) zapewnił: "Czujemy, że papież i cały Powszechny Kościół Katolicki jest teraz z nami, z cierpiącym narodem ukraińskim i dobrze rozumie, kto jest przestępcą i agresorem, a kto ofiarą, którą trzeba ratować, wspierać i chronić".
Arcybiskup zauważył, że w ubiegłym tygodniu znów Ukraina żyła pod niemal nieustannym zawodzeniem syren przeciwlotniczych. "Nasze spokojne miasta i wioski cierpią z powodu częstych ataków rakietowych i dronów. Ale żyjemy i dziękujemy Panu Bogu i Siłom Zbrojnym Ukrainy za dar tego nowego dnia, tego nowego tygodnia, za dar możliwości życia i pracy dla Boga, Jego świętego Kościoła i naszego ojczystego narodu. Chcemy, aby cały świat usłyszał stąd, ze świętych wzgórz Kijowa, że Ukraina trwa, Ukraina walczy, Ukraina się modli!" – powiedział abp Szewczuk.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
Zwierzchnik UKGK podziękował Ojcu Świętemu Franciszkowi za jego szczególną troskę o Ukrainę, przejęcie się jej bólem i cierpieniem.
Zaznaczył, że widzi konkretny gest Ojca Świętego, który chce pomóc narodowi ukraińskiemu i za który serdecznie mu dziękuje - wizytę na Ukrainie specjalnego wysłannika papieskiego, kard. Mateo Zuppiego.
"Jak powiedział sam kardynał, nie chodzi o mediację, ale o misję słuchania, aby pomóc" - zwrócił uwagę abp Szewczuk i dodał: "Chodzi o wysiłki papieża Franciszka, aby zrozumieć, jak pomóc Ukrainie wdrożyć dziesięciopunktowy plan pokojowy. „Jesteśmy wdzięczni Jego Eminencji Mateo Zuppiemu za to, że po spotkaniu z prezydentem Ukrainy, przedstawicielami Kościołów i organizacji religijnych, zajął się jedną z największych bolączek i wyzwań naszej ojczyzny - ratowaniem ukraińskich dzieci, które zostały siłą wywiezione z ojczyzny przez rosyjskich zbrodniarzy" - powiedział zwierzchnik UKGK.
Zwrócił uwagę, kardynał był na Ukrainie właśnie wtedy, gdy Rosjanie popełnili kolejną zbrodnię wojenną, wysadzając elektrownię wodną w Kachowce. "Dlatego dziś przyniesie Ojcu Świętemu i światu nowe wyzwania, a jednocześnie nowe możliwości powstrzymania morderczej ręki rosyjskiego agresora" – podkreślił arcybiskup.