Obrońcy życia przeciw dyskryminacji

Aby skorzystać z takich uprawnień, trzeba być osobą samotnie wychowującą dziecko oraz wychowywać w roku podatkowym dziecko małoletnie lub dziecko do ukończenia 25. roku życia, uczące się w szkole.

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia zwróciła się więc do Rzecznika Praw Obywatelskich, Ireny Lipowicz o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nierównego traktowania uprawnień rodziców do wspólnego z dziećmi rozliczania podatków.

Obrońcy życia argumentują, że obowiązujące obecnie rozwiązanie dyskryminuje małżeństwa wspólnie wychowujące dzieci, co „jest niezgodne z konstytucyjnymi zasadami równego traktowania oraz ochrony małżeństwa”.

Skutkiem ograniczenia możliwości wspólnego rozliczania podatków z dzieckiem do osób samotnie wychowujących dzieci są przede wszystkim niższe podatki, jakie część z nich płaci. Rozwiązanie to zachęca także do rozwodów i separacji, aby móc skorzystać z możliwości wspólnego z dziećmi rozliczenia podatku.

Zdaniem PFROŻ niesprawiedliwość tych przepisów widać zwłaszcza, gdy porówna się sytuację rodzin wielodzietnych, w których małżonkowie wspólnie wychowują dzieci, z osobami samotnymi, które najczęściej wychowują jedno dziecko. Obrońcy życia powołują się bowiem na wyniki badań GUS, według których sytuacja małżeństw wychowujących troje i więcej dzieci jest znacznie trudniejsza niż samotnie wychowujących jedno dziecko.

„Tymczasem to małżonkowie wychowujący wspólnie troje i więcej dzieci i mający trudniejszą sytuację dochodową, niż osoby samotnie wychowujące dzieci, są pozbawione uprawnienia do wspólnego rozliczania podatków z dzieckiem” – piszą w liście do Rzecznik Praw Obywatelskich Paweł Wosicki i Antoni Szymański, prezes i wiceprezes Federacji.

Ich zdaniem, konieczne jest więc upowszechnienie możliwości wspólnego rozliczania podatków rodziców z dziećmi, tak by zachowane zostały zasady równego traktowania oraz ochrony małżeństwa i rodziny.

W liście do RPO proszą o zbadanie tego problemu i złożenie stosownego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż sprawą nie zajęły się do tej pory ani rząd, ani parlament.

Na kolejnej stronie podajemy pełną treść listu.