Jej czas dobiegał końca. Od wrześniowej klęski tylko traciła. Najpierw majątek, później zdrowie. Majątek zabrali Niemcy, zdrowie wylew. Wypędzona z rodzinnego domu schronienie znalazła u siostry w Sabniach. Ten dworek stał się arką dla niej i dla wielu wojennych wygnańców. Ta arka miała wkrótce zatonąć.
Helena Mniszkówna miała za sobą wiele powieści. Pierwszą, zatytułowaną „Trędowata”, dzięki której zdobyła sławę, napisała właśnie w Sabniach. Rękopis pochwalił sam Aleksander Prus. Ojciec nie miał wyjścia i sfinansował pierwsze wydanie w roku 1909. Sukces był nadspodziewany, 16 wznowień i dwie filmowe adaptacje. Tutaj napisała też swoją drugą powieść: „Ordynat Michorowski”. Tu pisanie stało się jej pasją. Narzekała, że jej pióro „przeistacza się w niesfornego wierzchowca i niesie jak opętane…”. Niosło ją do końca życia. W Sabniach kończyła swą ostatnią książkę, którą zatytułowała „Smak miłości”. Ścigała się z czasem, po drugim wylewie krwi do mózgu poruszała się na wózku inwalidzkim, czuła, że koniec jest bliski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Grażyna Myślińska