Wojciech Kilar odebrał medal „Per Artem ad Deum”, przyznany przez Papieską Radę ds. Kultury.
Nagradzając mistrza, chcemy podjąć próbę połączenia wiary i kultury. Mistrz Kilar przez czas swojej wieloletniej pracy podjął się szukania nowych form muzyki i włączył w nie także tradycję chrześcijańską. Potęga jego muzyki sprawia, że jest znany na całym świecie – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury abp Gianfranco Ravasi. Kompozytor, odbierając w Kielcach nagrodę „Per Artem ad Deum” (przez sztukę do Boga), podziękował słowami kard. Wyszyńskiego: „Człowiek dopiero wtedy może czuć się szczęśliwy, kiedy służy”.
Wyznał, że był zaszczycony, kiedy Jan Paweł II w grudniu 2001 r. wysłuchał w Watykanie jego „Missa pro Pace”. Właśnie msza to jedna z jego kompozycji zbliżających słuchaczy do Boga. – Myślę, że każdy kompozytor, który napisał mszę, kiedy jej słucha, czuje się, jakby uczestniczył w liturgii – powiedział Wojciech Kilar „Gościowi” po jej prawykonaniu. – Słuchanie mszy koncertowej jest formą uczestniczenia we Mszy św., gdzie nie spełnia się rzeczywiste przyjęcie Ciała i Krwi Pańskiej, ale – w pewnym sensie – odbywa się to duchowo.
Do historii światowej muzyki przeszły jego utwory: „Krzesany”, „Kościelec 1909”, „Orawa”, „Exodus”, ale też muzyka filmowa do „Pana Tadeusza” Wajdy czy „Draculi” Coppoli. – Trudno powiedzieć, co jest w sztuce wartością. Myślę, że najistotniejsze jest, że to jest żywe. Żyjemy tylko przez odbiorców – mówił. Właśnie wielu odbiorców życzymy Panu Wojciechowi, nie tylko z okazji nagrody.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych