Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic... C. K. Norwid
Dzisiaj o tęsknocie, koniecznej w niezbędniku teologów i poetów. Bo jeśli o niej nie teraz, w apogeum Adwentu, to kiedy? Najpierw wiersz Marty Tatrzańskiej. Powstał on w Jiretinie pod Jedlovou, a dotarł do mnie z piękną fotografią Frasobliwego. Wiersz nie ma tytułu, ale ma w sobie potężną dawkę tęsknoty. Dotyczy ona (chyba, jak rozumiem) w równej mierze zarówno człowieka, jak Boga; ona, przemożna: kiedy nas dopada pod Jedlovou, o siódmej rano, gdziekolwiek zresztą, kiedykolwiek. Posłuchajmy:
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Jerzy Szymik, teolog, poeta, profesor Wydziału Teologii Uniwersytetu Śląskiego