Jeździła konno i polowała, umiała czytać, mówiła w kilku językach, błyszczała urodą. Dla Boga i Polski zrezygnowała z miłości. Film o niej chce nakręcić Krzysztof Zanussi. 8 czerwca mija 10. rocznica kanonizacji świętej królowej Jadwigi.
Królowej, a właściwie... króla. Bo Jadwiga została ukoronowana na króla Polski. Rządziła wraz z mężem, wcale nie była figurantką. To zadziwiające, jak mało wiedzą Polacy o jedynej kobiecie w naszych dziejach, która była wybitną władczynią. Może jednak Jadwiga głębiej zagości w świadomości Polaków.
Krzysztof Zanussi chce nakręcić o niej film, być może wspólnie z Węgrami i Austriakami. Zebrał już połowę potrzebnych funduszy. – Jeśli uda się zebrać drugą połowę, ruszymy ze zdjęciami już wiosną 2008 roku – zapowiada.
Aktorka z gimnazjum
Kto zagra Jadwigę? Zanussi zdecyduje krótko przed rozpoczęciem zdjęć. Będzie to bardzo młoda dziewczyna. – Nawet, jeśli dzisiaj znajdę idealną, to za rok ona może być dorosłą kobietą. Nie wiem też, czy ta aktorka będzie Pol-ką – mówi. Dla świętej Jadwigi język polski też nie był ojczystym.
Dzieciństwo spędziła na Węgrzech. Jednak w jej żyłach płynęła krew polskich Piastów: była prawnuczką Władysława Łokietka. Polkami były obie jej babcie. Wśród przodków miała też słynnych królów Węgier i Francji. Należała do wywodzącej się z Francji dynastii Andegawenów. Była bardzo wysoka (1,80 m wzrostu), czarnooka, miała kasztanowe włosy.
Film Zanussiego ma zacząć się od sceny ślubu Jadwigi. Miała wtedy 4 latka. Pan młody, książę Wilhelm Habsburg, miał lat 8. Takie polityczne małżeństwa można było jeszcze unieważnić w ciągu kilku najbliższych lat, przed nocą poślubną. Akcja filmu rozegra się jednak kilka lat później, w 1384 roku.
Wilhelm przyjeżdża do Krakowa, żeby odbyć noc poślubną z 11-letnią królową Jadwigą. Dla nas to szokujące, ale wtedy był to dobry wiek do zamążpójścia. Dziewczyna jest zakochana. Jednak polscy wielmoże nie chcą słyszeć o Wilhelmie jako królu Polski, więc przeszkadzają, jak mogą. W tysiącach podobnych filmów miłość zawsze pokonuje przeciwności, a zakochani żyją razem długo i szczęśliwie. Tu jest inaczej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak