Pielgrzymka Benedykta XVI do Portugalii związana jest z 10.rocznicą beatyfikacji pastuszków z Fatimy – rodzeństwa Franciszka i Hiacynty Marto, którym objawiła się Matka Boża.
Jan Paweł II został trafiony kulami tureckiego zamachowca dokładnie w 64. rocznicę pierwszego objawienia się Matki Bożej w Fatimie. Mehmet Ali Agca, podążając na Plac św. Piotra w Watykanie, nie wiedział, zresztą nikt na świecie o tym nie wiedział, że czyn, którego miał dokonać, zabójstwo „biskupa w bieli”, został już przed laty opisany. Stało się to w grudniu 1944 r. Ukryta przed światem w murach klasztoru karmelitańskiego w Coimbrze siostra Łucja dos Santos, ostatnia żyjąca z pastuszków, na polecenie lokalnego biskupa, zapisywała niezwykłe słowa, które usłyszała 13 lipca 1917 r. w dolinie Cova da Iria. Tak powstał dokument określany później jako „trzecia tajemnica fatimska”.
Męczeństwo „biskupa w bieli”
Rękopis został opieczętowany przez biskupa Leirii, a w kwietniu 1957 r. przekazany do Tajnego Archiwum Świętego Oficjum. 17 sierpnia 1959 r. koperta zawierająca zapis trzeciej tajemnicy została dostarczona Janowi XXIII. Papież po pewnych wahaniach odesłał zapieczętowaną kopertę do Świętego Oficjum z poleceniem, aby jej nie ujawniać. Jako pierwszy z dokumentem zapoznał się Paweł VI, który przeczytał go 27 marca 1965 r. i ponownie odesłał do archiwum, postanawiając, aby nie był publikowany.
Świat poznał treść trzeciej tajemnicy fatimskiej dopiero 13 maja 2000 r., o czym zdecydował Jan Paweł II. Siostra Łucja opisuje wydarzenia, w których centrum jest „biskup odziany w biel”. Zamieszcza tam opis okrutnych prześladowań, jakich doświadczać będzie także wielu biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic.
„Biskup w bieli” doszedłszy „do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga”. Jak to później wyjaśnił kard. Angelo Sodano, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, tekst jest zapisem proroczej wizji „podobnym do proroctw biblijnych, które nie opisują szczegółowo przyszłych wydarzeń, ale syntetycznie i zwięźle ukazują na jednolitym tle fakty odległe od siebie w czasie, nie określając dokładnie ich kolejności ani długości trwania. Tak więc tekst ten nie może być odczytany inaczej jak tylko w kluczu symbolicznym”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski