Włosi kilka razy próbowali wyjaśnić kulisy zamachu na Jana Pawła II. Czy państwo polskie może nie podjąć próby wyjaśnienia tej sprawy?
W kwietniu 2006 r. pion śledczy IPN wszczął śledztwo w sprawie zamachu na życie Jana Pawła II. Jego najważniejsze cele to: ustalenie okoliczności przygotowania do zamachu, szczegółowe opisanie jego przebiegu oraz ujawnienie działań dezinformacyjnych prowadzonych w latach 80. ub. wieku.
Młody, ale doświadczony
Śledztwo praktycznie jednoosobowo prowadzi prokurator Michał Skwara z pionu prokuratorskiego katowickiego IPN. Stanowi ono z pewnością najważniejsze wyzwanie w jego karierze zawodowej. Mimo młodego wieku (39 lat), jest doświadczonym prokuratorem. Pochodzi z Katowic. Po studiach pracował w prokuraturze rejonowej w Chorzowie, a później okręgowej w Katowicach. Brał udział w skomplikowanej sprawie orlenowskiej, m.in. uczestniczył w przesłuchaniach osób z kierownictwa państwa. W IPN powierzone mu zostało śledztwo specjalnego znaczenia. Jest to zadanie trudne i skomplikowane, a biorąc pod uwagę szczupłe środki, jakimi dysponuje, przekraczające siły jednego człowieka. Do tego musi stawiać czoła atakom medialnym nie tylko podważającym sens śledztwa, ale wręcz dezinformującym opinię publiczną o celach i zadaniach jego pracy.
Przede wszystkim jednak musi się zmierzyć z tysiącami stron dokumentów wytworzonych w kilku językach przez instytucje różnych krajów, aby spróbować uporządkować wszystkie wątki jednej z najbardziej skomplikowanych zagadek kryminalnych i politycznych ubiegłego stulecia. Włoskie sądy, wspierane przez cały aparat państwa, dwukrotnie, w 1981 r. i w 1986 r., nie były w stanie uporać się z tym zadaniem. Poza skazaniem bezpośredniego sprawcy, czyli tureckiego zamachowca Ali Agcy (lipiec 1981 r.), nie udało się przeprowadzić niezbitego dowodu wskazującego na jego współpracowników oraz mocodawców. Siergiej Antonow, Omar Bagci i Musa Celebi, którzy siedzieli na ławie oskarżonych w tzw. drugim procesie, zostali w marcu 1986 r. wypuszczeni na wolność.
Nie dlatego, że byli niewinni, lecz dlatego, że sąd nie był w stanie przeprowadzić niezbitego dowodu ich winy. Aby tak się stało, w czasie przygotowań do rzymskiego procesu i w trakcie jego trwania przeprowadzone zostały na gigantyczną skalę działania dezinformacyjne. Brały w nich udział służby specjalne bloku wschodniego, mafii, ale być może także innych międzynarodowych instytucji. Prokurator Skwara musi najpierw zorientować się w tym, co już zostało ustalone w trakcie dwóch rzymskich procesów, znaleźć nowe dokumenty w archiwach byłych służb specjalnych bloku wschodniego, a to także zajęcie w rodzaju szukania igły w stogu siana, wreszcie dotrzeć do świadków, którzy wiedzą coś w tej sprawie i zechcą zeznawać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski