Dzisiaj coś na zamówienie społeczne. Bardzo lubię śpiew. Moimi ulubionymi chórami są chór mojego miasta – Siedlec, krakowski chór Organum, którego jestem honorowym członkiem, i jeszcze parę innych
Sam, póki mogłem śpiewać, starałem się nie ranić uszu słuchaczy.
I oto słyszę: Prosimy, by ksiądz, który nie ma słuchu, uznał to, popracował trochę nad sobą, a już na pewno nie śpiewał na cały głos do mikrofonu, przekrzykując wiernych, którzy na ogół śpiewają poprawnie.
To się odnosi i do świeckich w naszych kościołach. Śpiewajmy, ale śpiewajmy poprawnie i mądrze. Wszystkim, którzy to rozumieją – TAK
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca