Trzy czytania wskazują na trzy istotne aspekty powołania: NAWRÓCENIE, OCZYSZCZENIE i ODERWANIE.
Paweł wyznaje, że początkiem jego życiowej pasji było nawrócenie pod Damaszkiem. Ukazanie się Jezusa zwróciło jego dążenie życiowe w zupełnie innym kierunku. Łaska nawrócenia przemieniła go z gorliwego prześladowcy w gorliwego wyznawcę. Nawrócenie jest radykalną przemianą zainspirowaną potęgą łaski, a nie własnym wysiłkiem. Drugim aspektem jest oczyszczenie. Izajasz ma wypalane usta żarzącymi się węglami w momencie, gdy wyznaje swoją grzeszność. Ogień oczyszczenia jest ogniem wstydu, który łamie ludzką dumę, gdy przyznajemy się do nędzy. Oczyszczony zaczyna inaczej mówić, zaprzestaje sądzić innych, a zaczyna osądzać swoje czyny w prawdzie. Przestaje moralizować albo krytykować, rozpoczyna wyznawać.
Wreszcie trzeci aspekt: oderwanie, które dostrzegamy w posłusznym porzuceniu przez Piotra całego dorobku swej pracy. Piotr zostawił wszystko i poszedł za Jezusem. Żeby iść za Nim, trzeba wszystko zostawić. Wtedy dopiero możemy mówić o spełnionym powołaniu. Powołanie zaczęte to nawrócenie, podtrzymywanie powołania dokonuje się przez oczyszczające wyznawanie, ale spełnionym jest ono dopiero w oderwaniu. Żeby dobrze pojąć sens dzieła finiszującego powołanie, trzeba przyjrzeć się Bogu. Czym Bóg uwieńczył stworzenie wszystkiego? Zaniechaniem, czyli SZABATEM! W Księdze Rodzaju 2,2 hagiograf ukazuje Boga, który skończywszy stworzenie nieba i ziemi, zaprzestaje wszelkich czynności i uświęca ten dzień.
Uświęcający charakter szabatu polega na oderwaniu i zaprzestaniu. Bóg stworzył świat, z którego później jakby się wycofał. Pozostawił wszelkie stworzenie w autonomii istnienia, nie narzucając siebie. Jego oderwanie i ukrycie stworzyło tak wielką przestrzeń wolności, że możliwy stał się nawet ateizm (sic!). Zwróćmy uwagę na określenie SZABATU: zaprzestanie, bo to właśnie w hebrajskim oznacza szabat. Kiedy Biblia ujawnia najusilniejsze pragnienie Boga, mówi: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem Święty!” (Kpł 19,2) i używa w tym miejscu słowa KADOSZ, czyli to, co wyłączone, oderwane, oddzielone, zadedykowane, wyłączone z użytku powszechnego, specjalnie przeznaczone. Uświęcamy się przez odrywanie od wszystkiego, co nie jest Nim, by przylgnąć do Niego. Pierwszym krokiem jest ograniczenie słów, zaprzestanie nieustannego gadania. Oderwanie nie jest niszczeniem siebie i swych pragnień, tylko przekierunkowaniem ich na samego Boga.
Piotr nie uczynił sobie na złość, odrywając się od sieci pełnych ryb. Zobaczył po prostu, że nie pozwala mu to iść za Jezusem. Ilekroć o tym czytam, zdumiewają mnie jego spokój i posłuszeństwo, nieżądające żadnych wyjaśnień od Jezusa. Choć Jezus kazał mu porzucić wszystko. Nawet to, co było efektem cudu!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Augustyn Pelanowski OSPPE