Ukraina: Prezes Enerhoatomu ocenia, że Rosjanie "mogą się przygotowywać" do opuszczenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Są oznaki, że Rosjanie mogą się przygotowywać do opuszczenia terytorium (okupowanej) Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze - oświadczył w sobotę prezes koncernu Enerhoatom, operatora ukraińskich elektrowni atomowych.

2m 6s

"W ostatnich tygodniach otrzymujemy informacje, że pojawiły się oznaki, iż oni (okupanci), być może, przygotowują się do opuszczenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej" - powiedział na antenie ukraińskiej telewizji Petro Kotin. Cytuje go portal Ukraińska Prawda.

Jak wskazał, w rosyjskich mediach zaczęło się pojawiać bardzo dużo publikacji o tym, że być może "warto byłoby opuścić elektrownię, przekazać ją pod kontrolę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej".

"Odnosimy takie wrażenie, jakby pakowali walizki i kradli wszystko, co tylko się da" - ocenił Kotin.

Zaznaczył przy tym jednak, że "na razie jest zbyt wcześnie, by mówić, że rosyjscy wojskowi wyjeżdżają z terenu elektrowni; a raczej można powiedzieć, że się przygotowują".

Kotin zaznaczył, że Rosjanie "upchnęli na terytorium ZEA wszystko, co mogli, i sprzęt wojskowy, i swój personel, ciężarówki, prawdopodobnie z bronią i z materiałami wybuchowymi", a także, że terytorium siłowni zostało zaminowane.

Ukraińska Prawda przypomina, że kolejne ostrzały terytorium elektrowni, które miały miejsce 19 i 20 listopada były według MAEA jednymi z najbardziej intensywnych.

Zaporoska Elektrownia Atomowa, którą Rosja okupuje od początku marca, i na terenie której znajdują się rosyjskie wojska oraz uzbrojenie, była wielokrotnie ostrzeliwana. Strona ukraińska oskarża o ostrzały, grożące katastrofą jądrową, wojska rosyjskie. Według Kijowa szantaż nuklearny jest elementem presji na ukraińskie władze i społeczność międzynarodową. Moskwa o ostrzały oskarża stronę ukraińską.

Rosja wprowadziła do ukraińskiej elektrowni personel Rosatomu. Władimir Putin w październiku nakazał rosyjskim strukturom przejęcie własności Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Kijów nazwał te działania kradzieżą - pisała kilka dni temu agencja Reutera.

23 listopada MAEA powiadomiła, że dyrektor generalny Rafael Grossi odbył w Turcji rozmowy z władzami Rosatomu na temat bezpieczeństwa elektrowni oraz "pilnego utworzenia strefy bezpieczeństwa jądrowego i ochrony".

« 1 »
TAGI: