Myśl wyrachowana: Stanu chorego nie poprawia ogłoszenie go zdrowym
Gdy człowiek ma zawał, można powiedzieć, że to nerwobóle, a gdy raka – że grypa albo łupież. Choremu byłoby miło to słyszeć. A lekarze nic, tylko szukają nieprawidłowości w organizmie niemal jak prokuratura w CBA. Choć odkrycie prawdy o chorobie bywa dla chorego przykre, to jeszcze gorsze jest dla sprawcy. Bo wtedy wirusy, bakterie i inne tasiemce może spotkać los ekipy rządzącej, która przegrywa wybory. W ich interesie byłoby, żeby wzięto je za coś innego, nieszkodliwego, albo uznano, że ich w ogóle nie ma.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak