Myśl wyrachowana - "Żeby było naprawdę MIŁO, trzeba dodać ŚĆ
Bardzo przykro zrobiło się osobom z lewej strony rzeczywistości, że tak wspaniałą atmosferę ostatniego czasu zakłócili zwolennicy rozliczania i lustratorzy z teczkami w zębach. Prysła nadzieja, że żałobnym kirem uda się społeczeństwu zasłonić oczy, a nawet zakneblować gęby. Został żal za kolejną „zmarnowaną szansą narodowego pojednania”. Coś podobnego musiał odczuwać Edward Gierek i towarzysze po pierwszej wizycie Jana Pawła II w Polsce. Zamiast eksplozji miłości wzajemnej wybuchła mu w folwarku jakaś „Solidarność” i pozbawiła go czerwonego stołka. Sam generał Jaruzelski ze sforą zomowców i straszeniem Sowietami nie zdołał już przywrócić wcześniejszej „pięknej atmosfery”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak