Śledztwo ws. zdarzenia w Przewodowie prowadzone jest bardzo intensywnie i dynamicznie; prokuratura z udziałem służb i biegłych zabezpiecza wszystkie możliwe dowody z miejsca zdarzenia, a także inne materiały dowodowe w kraju i za granicą - powiedział w czwartek Prokurator Generalny, szef MS Zbigniew Ziobro.
"Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone bardzo intensywnie i dynamicznie. Polska prokuratura z udziałem służb i biegłych wykonuje wszystkie niezbędne czynności zmierzające do bardzo wnikliwego zabezpieczenia wszystkich możliwych dowodów na miejscu zdarzenia, gdzie doszło do tragedii, wybuchu i śmierci dwóch polskich obywateli" - powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro.
Szef MS dodał, że zabezpieczane są również "wszystkie inne materiały dowodowe, które są do pozyskania tak w kraju jak i za granicą". Zaznaczył, że celem działań prokuratury jest "wszechstronne wyjaśnienie" wtorkowych wydarzeń.
We wtorek późnym wieczorem Ziobro poinformował, że polecił prokuratorowi krajowemu objęcie osobistym nadzorem śledztwa w sprawie eksplozji w Przewodowie. Przekazywał, że na miejscu pracuje zespół prokuratorów wraz z nadzorowanymi przez nich służbami i biegłymi.
Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia na terenie leżącego blisko granicy z Ukrainą Przewodowa (woj. lubelskie) spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski.
Czytaj także:
Biden zakwestionował słowa prezydenta Ukrainy w sprawie eksplozji w Polsce
Prezydent Duda poinformował w środę, że nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę. Jak mówił, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. "Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony" - powiedział prezydent.