Co powiedziałby Jan Paweł II Alicji Tysiąc, która wywalczyła odszkodowanie za to, że lekarz nie chciał zabić dziecka, które nosiła pod sercem?
Trzeci czerwca 1991 roku. Msza na kieleckim lotnisku Masłów. Podczas homilii, w ulewnym deszczu, Jan Paweł II mówi o czwartym przykazaniu Bożym: „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Wiatr targa kartki z przemówieniem, ale Papież i tak nie patrzy w przygotowany tekst. Zrozumcie! „Każde dziecko jest darem Boga. Dar to trudny niekiedy do przyjęcia, ale zawsze dar bezcenny. Trzeba najpierw zmienić stosunek do dziecka poczętego. Nawet jeśli pojawiło się ono nieoczekiwanie – mówi się tak: »nieoczekiwanie« – nigdy nie jest intruzem ani agresorem.
Jest ludzką osobą, zatem ma prawo do tego, aby rodzice nie skąpili mu daru z samych siebie, choćby wymagało to od nich szczególnego poświęcenia” – mówi coraz bardziej podniesionym, gniewnym głosem. Po chwili już krzyczy: „I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć!”. Dwieście tysięcy ludzi słucha tych słów niemal w zupełnej ciszy, ze wzrokiem utkwionym w ziemię, z twarzami ukrytymi pod parasolami. Nie klaszczą owacyjnie, nie skandują: „Dziękujemy”. Słowa papieża, jak krople deszczu, odbijają się od parasoli.
Jeszcze wyraźniej o ochronę życia poczętego Jan Paweł II upomni się następnego dnia w Radomiu. „Czy jest taka ludzka instancja, czy jest taki parlament, który ma prawo zalegalizować zabójstwo niewinnej i bezbronnej ludzkiej istoty? Kto ma prawo powiedzieć: »Wolno zabijać«, nawet: »Trzeba zabijać«, tam gdzie trzeba najbardziej chronić i pomagać życiu?” – pyta podniesionym głosem. „Nie zabijaj, ale raczej przyjmij drugiego człowieka jako dar Boży – zwłaszcza jeśli jest to twoje własne dziecko. Nie zabijaj, ale raczej staraj się pomóc twoim bliźnim, aby z radością przyjęli swoje dziecko, które – po ludzku biorąc – uważają, że pojawiło się nie w porę” – dodaje po chwili.
Aborcja to zabójstwo
Aborcja to był główny przeciwnik Papieża Polaka – uważa jego biograf, francuski dziennikarz Bernard Lecomte. A walka o życie to jeden z tematów najczęściej powracających w jego nauczaniu. „Prawo do życia jest dla człowieka prawem najbardziej podstawowym” – powtarzał uparcie w swoich katechezach, w przemówieniach do parlamentarzystów, podczas pielgrzymek po świecie. W tej sprawie nie ma miejsca na żaden kompromis. Aborcja zasługuje na najwyższe i zdecydowane potępienie – podkreślał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wiesława Dąbrowska-Macura