Jeszcze rok temu dyskusję na temat schronów, jądrowych ładunków taktycznych i strategicznych albo na temat tabletek z jodem można było usłyszeć w filmach dokumentalnych o zimnej wojnie. Dzisiaj te tematy są na pierwszych stronach gazet. Co zrozumiałe, sporo w tych dyskusjach emocji, a tam, gdzie są emocje, tam są również nieporozumienia.
Zacznę od schronów, bo to temat najmniej zagmatwany. W Polsce jest ich niewiele i nie są regularnie sprawdzane. W ostatnich dniach w prasie pojawiły się informacje o tym, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji postanowiło sprawdzić, ile dokładnie schronów mamy i w jakim są stanie. Inwentaryzacja takich miejsc odbywa się w komendach powiatowych straży pożarnej. Z szacunków wynika, że w skali kraju mamy ponad 60 tysięcy schronów, a to… bardzo niewiele w porównaniu z innymi krajami. W niektórych z nich (np. w Szwajcarii) istnieje obowiązek budowania i utrzymywania schronów nawet w domach jednorodzinnych. U nas nie ma takiego obowiązku nawet na nowo budowanych osiedlach mieszkaniowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek