Do sosnowieckiego Katolika za starszym bratem ciągnie młodszy, a potem jeszcze siostra. Przez 18 lat istnienia wytworzyła się już elita złożona z absolwentów szkoły.
Dużo uczniów po gimnazjum zostaje w liceum. Często w poszczególnych klasach można spotkać te same nazwiska. – Moja siostra tu chodziła. – I moja też – przekrzykują się dziewczęta, które właśnie wróciły z oazy integracyjnej w Zawoi przed I klasą gimnazjum. Choć jeszcze nie zaczął się rok szkolny, przed kościołem św. Tomasza na sosnowieckiej Pogoni, obok którego stoi budynek szkoły, ruch. – Animatorzy z liceum nie traktowali nas jak dzieci, z sercem wprowadzali w atmosferę nowej szkoły, integracja zaczęła się już w autobusie – opowiada Dominika Bąk.
– To nie jest gimnazjum „bezpieczne inaczej”, tu wszyscy się znają, bo sami tego chcą – Martyna Rekucka, Karolina Flak, Nicole Masłowska zżyły się na oazie. – To był dobry czas – każdego dnia inaczej przygotowana Msza św., śpiewy, rozmowy, superatmosfera – wyliczają. – Trzeba było ich zobaczyć, jak przed dwoma tygodniami stąd wyjeżdżali i jacy są teraz – podsumowuje dyrektor Grażyna Podraza. Wyjazdy oazowe, obowiązkowe dla gimnazjalistów i dobrowolne dla licealistów, przygotowują młodzież do rozpoczęcia roku szkolnego. Bo nie z przymusu żyje się tą szkołą także w czasie wakacji. Jolanta Opuchlik-Polak, nauczycielka historii, też spędza wolne urlopowe chwile na opracowywaniu programu do I klasy gimnazjum. – W tej szkole po prostu chętnie się pracuje – mówi. – Nauczyciel ma motywację. Do zajęć w II humanistycznej liceum musimy się specjalnie przygotowywać, bo młodzież ma tak wysokie wymagania. Liczę na tę klasę.
Trochę historii
– W przyszłym roku do gimnazjum mogą już przyjść dzieci naszych pierwszych absolwentów – mówi dyrektor Grażyna Podraza. Pierwsi uczniowie zaczynali naukę w liceum w 1991 r. Założyli je przy parafii św. Tomasza kapłani – ks. Stanisław Gancarek i długoletni proboszcz oraz opiekun szkoły ks. prałat Jan Szkoc. To on pod kierunkiem małżeństwa architektów Tarczewskich wzniósł nowoczesny, rozpoznawalny budynek szkoły z wieżami. – Tworząc Katolickie Niepubliczne Liceum, stawialiśmy sobie za cel odbudowę polskiej inteligencji wychowywanej w duchu katolicyzmu i patriotyzmu – mówi ks. Szkoc. Po reformie w 1999 r. powstało jeszcze gimnazjum. Placówkę utrzymuje parafia, a nadzór sprawuje Rada Szkół Katolickich przy Episkopacie Polski. W sumie szkołę ukończyło już prawie 1000 uczniów. Poleca ją sobie rodzeństwo, koledzy, rodzice i ich znajomi. Ci, którzy tu chodzili albo mieli kontakt z pedagogami. Bo pracująca tu 25-osobowa kadra to podstawa sukcesu szkoły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych