Na międzynarodowej pomocy naprawdę można świetnie zarobić. Szkoda tylko, że kosztem najbiedniejszych.
W ostatnim numerze prestiżowego czasopisma medycznego „The Lancet” ukazał się raport, według którego największymi beneficjentami pomocy medycznej dla krajów Trzeciego Świata, wcale nie są… kraje Trzeciego Świata, tylko wielkie, światowe koncerny farmaceutyczne. Okazuje się bowiem, że tylko jedna czwarta z 1,5 miliarda dolarów ofiarowanych przez klub najbogatszych państw świata (G8) jest rzeczywiście wydawana na lekarstwa. Reszta, czyli 75 proc., to zyski firm farmaceutycznych. Tych samych, które zwykle działają na terenie… 8 najbogatszych państw świata.
Doskonałym przykładem są szczepionki przeciwko pneumokokom. W ramach kontraktu z firmami farmaceutycznymi państwa grupy G8 płacą od 5 do 7,5 dolarów za jedną szczepionkę. W rzeczywistości cena jej produkcji jest dużo niższa. Gdyby chodziło o jakiś nowy lek, można by zrozumieć chęć zwrotu nakładów na badania i długotrwałe testy, jakie musiała ponieść firma farmaceutyczna. Ta konkretna szczepionka znana jest jednak od dawna. Koncerny już dawno uzyskały zwrot poniesionych na jej wprowadzenie na rynek nakładów. Teraz koszt pojedynczej szczepionki powinien wynosić tyle, ile potrzebne do jej produkcji komponenty. Ile zatem? Wielokrotnie mniej niż płacą kraje G8. Gdyby dodatkowo produkcję przeniesiono do któregokolwiek z biednych krajów, w których siła robocza jest bardzo tania, to, jak ocenia „The Lancet”, koszt jednej szczepionki zamknąłby się w kwocie 1 dolara amerykańskiego. Przy okazji regularne zatrudnienie znalazłoby wiele osób, które dzisiaj nie mają ani pracy, ani w ogóle środków do życia. Dzięki temu gospodarki biednych krajów mogłyby się lepiej rozwijać. A co najważniejsze zaszczepionych mogłoby być wielokrotnie więcej osób, w tym dzieci. Szacuje się, że przy cenach, jakie państwa G8 wynegocjowały szczepienia dostanie obecnie 300 mln osób, podczas gdy mogłoby je dostać 1,2 miliarda.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek