Wielkie buty Elżbiety

Na śmierć królowej Anglicy reagują różnie, w zależności od wieku. Im starsi, tym więcej wyrażają żalu. Im młodsi, tym bardziej uczestniczą raczej w show, które trzeba podkręcić i wrzucić w media społecznościowe.

W dniu śmierci królowej poszedłem do sklepu – opowiada Jakub Bałuch, Polak od lat mieszkający w Anglii. Było w nim dwóch ochroniarzy i dziewczyna za kasą. Jeden z ochroniarzy, Hindus, mówi w pewnym momencie: „Czuję się trochę smutno”. Próbuję go pocieszyć: „Słuchaj, miała piękny wiek, czas na zmiany, nikt nie żyje wiecznie”. Drugi dopowiada, że mam rację, że królowa bardzo tęskniła za zmarłym niedawno mężem, że to była wielka miłość, że dało się wyczuć pustkę w jej życiu. A dziewczyna zza kasy, Angielka, krzyczy: „OK, tak właśnie miało się stać, good for her!”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Adam Pawlaszczyk