"Titanic" już w momencie swego powstania był legendą, a jego tragiczny koniec tylko przypieczętował ten status. Statek miał długość 268,99 m, masą 52,31 tys. ton  i wyporność 45 tys. ton. Jego załoga liczyła blisko 900 osób, a liczba pasażerów mogła sięgnąć 2,5 tys. Pasażerowie klasy pierwszej poza wieloma salonami, restauracjami i kawiarniami mieli do dyspozycji także łaźnię turecką, krytą pływalnię, siłownię, salon fryzjerski oraz ciemnię fotograficzną. 10 kwietnia transatlantyk wyruszył z Southhampton do Nowego Jorku w swój pierwszy - i jak się okazało - ostatni rejs. Zatonął w nocy z 14/15 kwietnia po zderzeniu z góra lodowa na północnym Atlantyku. Zginęło ponad 1,5 tys. ludzi, przeżyło około 700.

Wrak odnalazła 1 września 1985 r. ekspedycja kierowana przez Roberta Ballarda w miejscu o współrzędnych: 41°43′55″N 49°56′45″W.  "Titanic" spoczywa na głębokości 3802 m. W latach 1987–2004 wydobyto stamtąd 5500 przedmiotów i części wyposażenia, w tym także 17-tonowy fragment kadłuba. Wrak niszczeje na skutek działania wody, soli i upływu czasu.

Powyższy film został nagrany podczas tegorocznej wyprawy do wraku. Kolejna planowana jest na rok przyszły. Więcej na ten temat znajdziesz na stronie OceanGate Expeditions.

Warto przypomnieć niezwykłą postać katolickiego księdza Thomasa Roussela Bylesa. Pomagał pasażerom trzeciej klasy wsiadać do szalup ratunkowych. Podobno dwukrotnie odmówił miejsca w szalupie. W ostatnich minutach tonięcia statku spowiadał i dał rozgrzeszenie ponad stu pasażerom, którzy zostali uwięzieni na rufie statku. Jego ciało nawet jeśli zostało wyłowione, nigdy nie zostało zidentyfikowane. Trwają starania o jego beatyfikację. Więcej o nim dowiesz się z poniższego tekstu:

GOSC.PL DODANE 17.04.2015

Ksiądz z Titanica na ołtarze?

Mógł odpłynąć szalupą ratunkową. Miejsce oferowano mu dwukrotnie. Dwa razy odmówił. Został na pokładzie, modlił się, spowiadał, pocieszał. A podobno to orkiestra grała do końca. 103 lata po tragedii "niezatapialnego" liniowca zaczynają się starania o wyniesienie go na ołtarze.