FRANCJA. Francuskie MSW wysłało 4 tys. dodatkowych policjantów, żeby patrolowali paryskie przedmieścia w rocznicę ubiegłorocznych zamieszek imigrantów.
Wzmocnione siły porządkowe pilnowały podmiejskich autobusów w dzielnicach, w których mieszka najwięcej biednych, wyobcowanych ze społeczeństwa imigrantów z krajów muzułmańskich.
To oni rok temu, po śmierci dwóch chłopaków porażonych prądem podczas ucieczki przed policją, wzniecili największe od 1968 r. zamieszki w Paryżu. Dominującą formą protestu było wtedy palenie prywatnych aut. Z dymem poszło prawie 20 tys. samochodów.
Teraz chuligani przeprowadzili kilka ataków na autobusy. Zamaskowani napastnicy przepędzali kierowcę i pasażerów. Potem wylewali benzynę z kanistrów i podkładali ogień.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie