W czasach Nowego Testamentu zwyczaje związane z małżeństwem różniły się od naszych. W większości przypadków chodziło o małżeństwa aranżowane przez rodziców, a zaręczyny były wydarzeniem bardziej wiążącym niż współcześnie.
Obejmowały pewien rodzaj umowy, kontraktu pomiędzy rodzinami i samymi narzeczonymi. Jego podpisanie miało miejsce w rodzinnym domu panny młodej w obecności świadków. Narzeczeństwo wiązało się też z wniesieniem posagu lub ofiarowaniem czegoś wartościowego. Od zaręczyn małżonkowie formalnie byli małżeństwem, choć do ślubu nie mieszkali razem. W praktyce wyglądało to tak, że nie mogli spotykać się na osobności, poza zasięgiem wzroku swoich rodziców. Zaręczyny trwały około roku, czasem do dwóch lat, i kończyły weselem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Rafał Bogacki