Czy da się jeszcze powiedzieć coś nowego o Eucharystii? Przecież Kościół celebruje ją codziennie od dwóch tysięcy lat w wielu dziesiątkach tysięcy kościołów i kaplic.
Niedawno Jan Paweł II opublikował ważne dokumenty poświęcone temu tematowi – encyklikę „Ecclesia de Eucharistia” i list apostolski „Mane nobiscum Domine”. Po co jeszcze Synod Biskupów o Eucharystii?
Jednak to jeszcze poprzedni papież zwołał ten synod, świadomie ustalając jego termin na październik 2005, czyli pod koniec Roku Eucharystii. Benedykt XVI, wkrótce po wyborze, potwierdził temat synodu.
Zgodne jest to z jego przekonaniem – i jako teologa, i jako pasterza – że to właśnie Eucharystia jest kluczową sprawą w życiu Kościoła. Skoro wierzymy (i jakże często doświadczamy), że Eucharystia jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego, to wszelki wysiłek odnowy Kościoła trzeba od niej właśnie zaczynać. Odnowy zaś bardzo potrzeba Kościołowi na progu nowego tysiąclecia, gdyż niewiele jest obecnie regionów świata, w których łatwo o optymizm w głosie pasterzy.
Jeden Kościół, różne problemy
Z wypowiedzi biskupów podczas tego synodu układa się ciekawy obraz. Jedynie w niektórych krajach azjatyckich (Indie, Korea) życie Kościoła jest dynamiczne, świątynie pełne, dużo powołań kapłańskich. Tradycyjnie myślelibyśmy o tych krajach jako terenach misyjnych, ale to właśnie stamtąd usłyszeć można zawstydzające dla Europejczyka relacje, że poziom praktyk religijnych wynosi 80 czy nawet 95 proc. To znaczy, że zaledwie jeden, dwóch na dziesięciu tamtejszych katolików nie przychodzi w niedzielę do kościoła.
Europa Zachodnia to tereny ukształtowane pod wpływem kultury chrześcijańskiej, na których przez wieki religia przekazywana była z pokolenia na pokolenie. Dziś jednak borykają się one z problemem pustoszejących kościołów. Arcybiskup Dublina, stolicy katolickiej Irlandii, Diarmuid Martin, ze zdziwieniem odkrył – obejmując diecezję po prawie 30 latach pracy w Watykanie – że w niektórych jego parafiach regularnie praktykuje zaledwie 1 procent nominalnych katolików!
W Ameryce Łacińskiej mamy do czynienia z młodszą, ale silną tradycją katolicką. Brazylia to przecież kraj z największą na świecie liczbą katolików. Liczba wiernych spada tam jednak średnio o jeden procent rocznie – odchodzą głównie do bardzo aktywnych grup protestanckich. Na tym kontynencie mocno odczuwalny jest brak księży.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika