Uciekając przed wojną, zabrała niewiele rzeczy. W Polsce Lolita Igorivna-‑Wrzeczynska – ukraińska artystka ludowa – pokazuje i uczy tradycyjnej sztuki zdobienia przedmiotów w technice mezen i petrykivka.
Przed wojną mieszkała w Kijowie. W tamtejszej szkole plastycznej uczyła się rysunku w dawnych technikach ludowych z terenów Ukrainy i wschodnich. W znajdującej się w położonej niedaleko Kijowa wsi Motyzhin ekologicznej osadzie Dolina Dzherel swoją sztuką dzieliła się z innymi. – W osadzie założonej przez ludzi z miasta prowadziliśmy ekologiczną uprawę warzyw i owoców i organizowaliśmy warsztaty tradycyjnego rzemiosła. Można było tam nauczyć się m.in. garncarstwa, wyrobu z drewna oraz wyplatania z wikliny i trawy przedmiotów użytkowych, a także rysunku w tradycyjnych technikach petrykivka i mezen. Organizowaliśmy jarmarki, warsztaty i święta. Każdy mógł tam nauczyć się tradycyjnego rzemiosła ukraińskiego, a także poznać historię naszego kraju – wspomina pani Lolita. Wojna jednak dotarła i do spokojnej osady pod Kijowem. Pani Lolita wraz z matką musiała uciekać do Polski. Schronienie znalazła w Katowicach. Urzekło ją to, jak dbamy o przydomowe ogródki czy klomby kwiatowe, nawet w miastach. Zauważyła też, że Polacy w swoich domach potrafią łączyć stare z nowym. – Widać u was przywiązanie do korzeni, historii, ale i podążanie za tym, co nowe – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Leszczyńska-Rożek