O prześladowaniach chrześcijan w Indiach pisaliśmy niedawno. Wracamy do tematu, bo sytuacja niewiele się zmieniła. Mamy też konkretną propozycję, jak pomóc.
Do tego numeru „Gościa” dołączyliśmy kartkę pocztową zaadresowaną do ambasadora Indii w Polsce. Tekst na kartce zawiera żądanie skierowane do władz indyjskich, by podjęły realne kroki zapewniające ochronę mieszkającym tam chrześcijanom.
A warto przypomnieć, że chrześcijanie giną w Indiach setkami. Dzieje się tak przy bezczynności, a nawet przy aprobacie lokalnych władz (więcej w tekście B. Zajączkowskiej na str. 32–33). A każda władza państwowa ma obowiązek zapewnić wszystkim swoim obywatelom wolność wyznania. Nasza akcja przyniesie skutek tylko wtedy, gdy ambasada Indii zostanie zasypana protestami. Dlatego bardzo proszę o wysłanie tej jednej kartki.
Pięć, dziesięć, czy dwadzieścia tysięcy kartek powinno zrobić wrażenie na pracownikach ambasady. A w konsekwencji wymusić na władzach w New Dehli odpowiednie działania. Nie powinniśmy się godzić, by nasi bracia w wierze ginęli. To nieprawda, że nic nie możemy zrobić. Możemy choćby wysłać kartkę z protestem. Protest można także wysłać mailem, za pośrednictwem naszego portalu www.wiara.pl. Byłoby dobrze, gdyby do akcji ratowania chrześcijan prześladowanych w Indiach włączyły się inne polskie media. Wtedy siła nacisku na władze indyjskie zostanie zwielokrotniona.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny