Zapisane na później

Pobieranie listy

Odcięte korzenie

Komuniści mieli jeden szczególny talent – do niszczenia. Czego się tknęli, to zniszczyli.

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 28/2008

dodane 11.07.2008 11:26
0

Skutecznie zniszczyli też korzenie. Usilnie pracowali nad tym, żeby ludzie nie znali swoich przodków, no chyba że byli to komunistyczni przodkowie. Ale tych – jak wiadomo – zbyt wielu nie było. Przez kilkadziesiąt lat PRL-u w wielu rodzinach przepadła pamięć o przodkach. Na ścianach mieszkań, zamiast portretów ciotek, wujków czy pradziadków, wisiały nic nieznaczące obrazki.

Na szczęście po 1989 roku nastąpił prawdziwy renesans poszukiwań własnych korzeni. Można rzec, że dzisiaj stało się to modą. Na przykład strona internetowa genpol.pl ma ponad 20 tys. zarejestrowanych użytkowników i 75 tys. apeli o pomoc w rozwiązaniu historycznych zagadek rodów (więcej na str. 16–19). I dobrze, że tak się dzieje, bo bez korzeni człowiek umiera. Jak zwykle na wszystkie choroby najlepsze lekarstwo ma Kościół.

Nie ma innej instytucji na świecie, która tak pieczołowicie dbałaby o korzenie jak właśnie Kościół. Warto wspomnieć chociażby zwykły kalendarz liturgiczny. Codziennie wspominany jest w nim przynajmniej jeden święty.

Świecki kalendarz nawet się do niego nie umywa. Każdego dnia przypadają jakieś imieniny, np. Zuzanny, Radosława czy Olgierda, ale nie wiadomo, o jaką Zuzannę, czy o jakiego Olgierda chodzi. W kalendarzu kościelnym jest inaczej. Tam zawsze mamy do czynienia z konkretnym świętym, który jest naszym przodkiem w wierze.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..