Obrazek z pobliskiego parku: mama i tata idą spokojnym, spacerowym krokiem obok siebie, a dzieci uganiają się wokół nich jak satelity wokół planety.
Znakomita ilustracja do papieskich słów wypowiedzianych w Walencji: „miłość między ojcem a matką daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa oraz uczy je piękna wiernej i trwałej miłości”. „Bo dla księdza – proszę księdza – to jest wszystko takie proste…” – pisał gorzko Herbert. To nie tak.
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystko jest takie proste. Siedem miesięcy temu zostałem wujkiem. Widzę radość rodziców małej Dominiki. Ale widzę też ich ogromne zmęczenie, niedospanie. Całe ich życie krąży teraz wokół córki. Na ogół uroczej, ale kiedy zaczyna płakać… nie jest już tak miło. I cały ten kram: butelki, wyparzacze, pampersy, smoczki, śliniaczki.
Uświadomiłem sobie, że moi rodzice to wszystko musieli też przechodzić ze mną. Rodzina – pomysł Pana Boga na miejsce, w którym się rodzimy, dojrzewamy, stajemy się sobą. Pomysł znakomity, ale wszystko, co cenne, bywa też trudne, bywa narażone na ludzką niedoskonałość czy małość. „Nic nie może w pełni zastąpić rodziny” – mówił Benedykt XVI. Te słowa nie są przeciwko komuś, te słowa są dla. Dodają otuchy: warto się trudzić i niedosypiać nocy. Tu gdzieś leży „być” albo „nie być” człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz, redaktor prowadzący