Wojna z Ukrainą stanowi zagrożenie dla jedności chrześcijan – uważa ks. Sergio Mercanzin, założyciel Rosyjskiego Centrum Ekumenicznego w Rzymie, które od połowy lat 70. promuje dialog między prawosławnymi i katolikami. „Ziścił się apokaliptyczny scenariusz, którego się nie spodziewałem. Wojnę toczą między sobą dwa narody, bliskie sobie nie tylko pod względem etnicznym, ale też religijnym. To wielka tragedia” – powiedział ks. Mercanzin.
W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że nie można mylić obecnej władzy z narodem rosyjskim, który w znacznej większości nie popiera wywołanej przez reżim Władimira Putina wojny. „Poświęciłem całe moje życie narodom słowiańskim. Noszę w sercu zarówno Ukraińców, jak i Rosjan. Wiem, że oni nie chcą tej krwawej wojny” – podkreślił ks. Sergio Mercanzin.
„W Rosji przeżyłem wspaniałe czasy sprzeciwu wobec sowietów, poznałem ludzi, którzy ryzykowali życiem, aby przeciwstawić się reżimowi. Teraz też żyje tam wiele osób, które z podobną odwagą sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. Dziś rano rozmawiałem z rosyjskim korespondentem wojennym, mieszkającym w Stanach Zjednoczonych, który powiedział, że wielu ludzi atakuje go za to, co Rosja wyprawia na Ukrainie. Jednak nie można mylić panującego aktualnie reżimu z narodem – podkreśla ks. Sergio Mercanzin. – Rozmawiałem też z ukraińskim księdzem, który powiedział mi, że wszyscy Rosjanie, których spotyka, błagają go o przebaczenie za tę wojnę. Moim zdaniem, niezależnie od tego jak zakończy się ta inwazja, Putin popełnił polityczne samobójstwo, ponieważ przekroczył granice zdrowego rozsądku. Zwykli obywatele mogą bardzo wiele. Najodważniejsze są kobiety. Pewien wielki rosyjski pisarz napisał, że Rosja porusza się na nogach kobiet. To matki młodych ludzi, którzy ryzykują życie, by prowadzić wojnę przeciwko bratniemu narodowi.“
Rosyjskie Centrum Ekumeniczne to stowarzyszenie, którego celem jest promowanie przesłania ekumenicznego poprzez rozpowszechnianie prawosławnej ikonografii za pośrednictwem sklepów i księgarń. Zostało założone w 1976 r., aby pomóc uchodźcom ze Związku Radzieckiego oraz by przybliżyć Włochom tragiczne warunki, w jakich żyli chrześcijanie na terenach ówczesnego ZSRR. Z biegiem lat centrum stało się także miejscem dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego, zwłaszcza między prawosławnymi i katolikami.
Łukasz Sośniak SJ