Przyniosła na plac dwa kartony, na których napisała m.in.: "Żołnierzu, opuść broń, a zostaniesz prawdziwym bohaterem". Została zatrzymana przez policję, ale obrazy te obiegły cały świat.
In #StPetersburg, #Russia, the police detained a well-known survivor of the Siege of Leningrad Yelena Osipova at an anti-war #protest: pic.twitter.com/QFhPrWKcCo
— Alex Kokcharov (@AlexKokcharov) 2 marca 2022
Ma najspokojniejsze oblicze na świecie. Czarny beret na głowie, jak przystało na artystkę. Płaszczyk »sowiecki« i szalik w kratkę" - opisuje Barbara Uglietti w "Avvenire", największym włoskim dzienniku katolickim. "Stoi tam, na placu w Sankt Petersburgu, na troszkę niepewnych nogach osoby w podeszłym wieku i trzyma w rękach dwa kartony, niemal większe od niej".
Bohaterka nazywa się Yelena Osipova, a urodziła się podczas niemieckiego oblężenia tego miasta - wówczas Leningradu. Wczoraj dołączyła do wielu młodych, którzy protestowali przeciwko militarnej agresji w Ukrainie i w ciągu kilku sekund stała się symbolem buntującej się części kraju. Stało się to w momencie, gdy dwóch policjantów w strojach bojowych zbliżyło się do niej, dając jej znak, żeby opuściła to miejsce i próbując wyrwać z jej rąk kartony z napisami. Nie atakowali, ale byli zdeterminowani. "Pani się nie zmieszała - popatrzyła im prosto w twarz, szukając przebłysku rozsądku za wizjerami ich czarnych hełmów" - opisuje B. Uglietti.
Staruszka wykonała półobrót, żeby się uwolnić. Nie spodziewała się tego, ale młodzi zbliżyli się do niej, zaczęli nagrywać zajście telefonami i skandować: "Niet wojnie! Niet wojnie!". Policjanci zabrali kobietę.
41-sekundowy filmik stał się viralem w sieci - w ciągu kilku godzin miał 4 mln odsłon.
"Yelenę Osipovą aresztowano. Tak, jak 7600 innych osób, zatrzymanych w całej Rosji podczas protestów przeciwko wojnie w tych dniach" - zaznacza "Avvenire".
Niewiele wiadomo o pani Yelenie. Tylko tyle, że jest artystką i aktywistką. Nawet data jej urodzenia jest niepewna - podaje się, że ma 78, 80 lub więcej lat. Ale ponieważ mówią, że jest "ocaleńcem" z oblężenia Leningradu, to można próbować coś obliczyć.
We wrześniu 1941 r. Hitler przypuścił atak na miasto w przekonaniu, że "załatwi sprawę" w kilka tygodni. Trafił jednak na nieoczekiwany opór, a ta "błyskawiczna operacja" przerodziła się w najdłuższe oblężenie podczas II wojny światowej. Miasto zostało wyzwolone w styczniu 1944 roku.
baja /Avvenire