Św. ojciec Maksymilian Kolbe doskonale wiedział, że jeżeli nie będziemy mieć katolickich mediów, to świątynie zostaną kiedyś puste - powiedział metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas mszy św. z okazji 100-lecia powstania miesięcznika "Rycerz Niepokalanej" .
Centralne uroczystości inaugurujące obchody 100-lecia powstania miesięcznika "Rycerz Niepokalanej" odbyły się w sobotę, w dniu 128. urodzin św. Maksymiliana Kolbego. Abp Jędraszewski przewodniczył mszy św. z tej okazji w bazylice Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie.
W homilii abp Jędraszewski przypomniał wydarzenie z życia św. Maksymiliana Kolbego, które legło u podstaw powołania przez niego Rycerstwa Niepokalanej. Przypomniał, że św. Maksymilian podczas swoich studiów w Rzymie był świadkiem manifestacji masonów, która przeszła ulicami tego miasta 17 lutego 1917 r.
"Można było zatem, patrząc na to, co się dzieje na ulicach Rzymu, zwątpić (...). Ale doświadczając właśnie tego, Maksymilian nie mógł zapomnieć o tym, co przeżył miesiąc wcześniej - 20 stycznia 1917 r., kiedy przypadała 75. rocznica objawienia się Niepokalanej Dziewicy Alfonsowi Ratisbonne, który wcześniej bluźnił przeciwko wierze, a Matka Najświętsza sprawiła, że nagle uświadomił sobie Jej potęgę, ważniejszą od wszystkich wrogów wiary chrześcijańskiej" - zastrzegł.
Hierarcha przypomniał, że św. Maksymilian nie wiedział wówczas o tym, że 13 maja 1917 r. Maryja objawiła się w Fatimie, przynosząc przesłanie, że "Bóg rządzi światem i ludzką historią". "Tak trzeba bowiem interpretować te objawienia, jakie rozpoczęły się 13 maja 1917 r. a skończyły 13 października w Fatimie" - ocenił.
Dodał, że święty nie wiedział też, że 7 listopada w Petersburgu wybuchła rewolucja październikowa. "Rewolucja ta z samych swoich zasad była antychrześcijańska, materialistyczna, uważająca wszelką religię, ale zwłaszcza katolicyzm, za zło, za opium dla ludu" - podkreślił abp Jędraszewski.
Jak wyjaśnił abp Jędraszewski, pod wpływem tego doświadczenia św. Maksymilian zaczął zastanawiać się, "co czynić, żeby nie poddać się złu". "Dlatego 16 października, trzy dni po ostatnim objawieniu fatimskim, o którym Maksymilian przecież wiedzieć nie mógł, odbyło się pierwsze zebranie pierwszych siedmiu członków tego, co on nazwał Rycerstwem Niepokalanej" - przypomniał.
Hierarcha zaznaczył, że już trzy lata później, w styczniu 1920 r., Rycerstwo Niepokalanej liczyło 400 członków i ta liczba szybko wzrastała. "Nie można było znaleźć odpowiednio dużej sali, która pomieściłaby wszystkich, stąd myśl, żeby łączyć się ze sobą poprzez słowo drukowane. To właśnie legło u źródeł powstania najpierw miesięcznika, późnej tygodnika +Rycerz Niepokalanej+. Dokładnie 100 lat temu, w styczniu 1922 r., ukazał się pierwszy numer" - mówił.
Wyjaśnił, że już okładka pierwszego numeru pokazywała, co jest celem tego pisma: w centrum znajdowała się figura Niepokalanej, a z boku dwa miecze - jeden skierowany przeciwko herezjom i wszystkim nieprawdom dotyczącym dogmatów wiary a drugi wymierzony w masonerię.
"To stowarzyszenie, w imię Niepokalanej i razem z Nią, pod Jej sztandarami, chce toczyć bój o prawdę" - podkreślił abp Jędraszewski. Dodał, że cele pisma były również wymienione w artykule wstępnym. Były to: formacja wierzących, pogłębienie wiary i wskazywanie chrześcijańskiego stylu życia. "Drugi był cel apostolski: nawrócenie tych wszystkich, którzy nie są katolikami" - zastrzegł.
Metropolita krakowski przypomniał, że "Rycerz Niepokalanej" osiągnął niebywały sukces wydawniczy. "Najpierw miał nakład zaledwie 5 tys. a tuż przed wojną był już nie tyle miesięcznikiem ale tygodnikiem o nakładzie miliona egzemplarzy wydawanych tutaj, w Niepokalanowie" - mówił.
"Ojciec Maksymilian doskonale wiedział, że jeżeli nie będziemy mieć katolickich mediów, to świątynie zostaną kiedyś puste" - podkreślił.
"Rycerz Niepokalanej" początkowo drukowany był w małym zeszytowym formacie na 16 stronach, a od 1925 r. na 32 stronach z czterokolumnową okładką. Był to najtańszy miesięcznik w kraju i takim pozostał mimo kilkukrotnego podnoszenia jego ceny. Jej wzrost spowodowany był ciągłą inflacją, jaka wówczas panowała w kraju.
Nakład pisma wynosił początkowo 5 tys. egzemplarzy. Dopiero po dwóch latach przekroczono 10 tys., a w roku 1927 - 50 tys. W latach 1930-1939 "Rycerz Niepokalanej" stał na czele wydawnictw wysokonakładowych i docierał do niemal wszystkich miejscowości w kraju. Oprócz tego wysyłano do Polonii ok. 25 tys. egzemplarzy.
Systematycznie bez przerw pismo ukazywało się do września 1939 r. W czasie II wojny światowej wydany został jednorazowo podwójny numer miesięcznika na grudzień-styczeń 1940/41. Wznowienie miesięcznika nastąpiło w 1945 r.
Miesięcznik wychodził do lipca 1952 r., kiedy to władze komunistyczne zabroniły jego wydawania. Wznowiony został w 1981 r. i ukazywał się początkowo w nakładzie 80 tys. egzemplarzy.
Obecnie wydawnictwo Ojców Franciszkanów skoncentrowane jest na kontynuacji dzieła założyciela. Wydaje m.in. takie czasopisma jak: "Rycerz Niepokalanej", "Rycerzyk Niepokalanej" i "Rycerz Młodych" oraz publikacje pozycje książkowe z zakresu m.in. mariologii i duchowości franciszkańskiej.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ dki/