Nawrócił się dzięki muzułmanom, oddał im całe serce. Zastrzelił go jeden z nich, ale na jego pogrzebie licznie zgromadzeni wyznawcy islamu płakali, że jako katolik nie trafi do nieba…
Śmiało można powiedzieć, że był pustelnikiem w oceanie islamu. Brawurowa decyzja zamieszkania na pustyni wśród muzułmanów była szaleństwem i „groziła śmiercią lub trwałym kalectwem”. Wiedział o tym. Czego życie Karola de Foucauld uczy nas o tych, którym oddał całe serce?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz