Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt (PETA) zaapelowali do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o wykluczenie wszystkich konkurencji jeździeckich z programu igrzysk, powołując się na okrutne traktowanie koni w trakcie imprezy w Tokio.
Chodzi m.in. o incydent w trakcie zawodów pięcioboju nowoczesnego. Niemka Annika Schleu została sfilmowana, jak uderza konia, gdy ten odmówił skoków przez przeszkody. To nie był jedyny taki przypadek w trakcie zakończonych 8 sierpnia igrzysk w Tokio.
"Świat był zszokowany, gdy wyraźnie zdenerwowana niemiecka zawodniczka pięcioboju Annika Schleu została sfilmowana, jak ostrogą uderza konia Saint Boy po tym, jak odmówił wejścia na parkur" - napisała PETA w liście do prezydenta MKOl Thomasa Bacha.
PETA odnotowała jeszcze dwa inne incydenty w zawodach WKKW. W jednym z nich Jet Set, koń dosiadany przez szwajcarskiego zawodnika Robina Godela, został tak ciężko ranny podczas zawodów przełajowych, że musiał zostać poddany eutanazji. Widziano też irlandzkiego jeźdźca Ciana O'Connora, który zmusił swojego wierzchowca Kilkenny'ego do ukończenia trasy, mimo że z jego nozdrzy lała się krew.
"Konie same nie decydują się na rywalizację. Są do niej zmuszane, czasami w katastrofalny sposób. Są wystraszone, ranione. To właśnie zwierzęta wykonują w tej rywalizacji całą pracę, czasami nawet kosztem własnego życia. Program igrzysk ewaluował, zmieniał się, niektóre konkurencje na stałe zostały skreślone. Apeluję, by jeździectwo także zostało przeniesione do podręczników historii" - napisała prezes PETA Ingrid Newkirk.
MKOl na razie odmówił komentarza w tej sprawie. (PAP)
mar/ krys/