Lektura pierwszego czytania przenosi nas w czasy IX w. przed Chr. Eliasz dopiero co stanął do prorockiego pojedynku z pięciuset prorokami bożka Baala.
Odniósł spektakularne zwycięstwo, pokazując moc Boga Izraela. Ale ten triumf nie okazał się wystarczający, by czciciele kultów kananejskich uznali swą przegraną. Eliasz musiał uciekać przed wrogością królowej Izebel, która była córką Etbaala, króla Sydonu. Izebel została żoną Achaba, władcy Królestwa Izraela. Biblia ukazuje ją jako gorliwą czcicielkę Baala i Szery, bogów pogody i płodności.
W swej ucieczce przed wrogością Izebel Eliasz udał się na południe. Biblijny przekaz pokaże, że znajdzie się w pobliżu góry, na której wcześniej Dekalog otrzymał Mojżesz.
Eliasz, niepiśmienny prorok, a więc ten, który nie zostawił po sobie spisanych orędzi, żył i działał w IX w. przed Chr. W swej działalności walczył o prawdę o tym, że to Jahwe, a nie inni bogowie, jest jedynym Bogiem i Panem. Potwierdza to już jego imię, które etymologicznie znaczy: moim Bogiem jest Jahwe.
Jego znaczenie w dziejach Starego Testamentu polega przede wszystkim na tym, że bezkompromisowo występował w obronie kultu i czci Jahwe, Boga Izraela. Postrzegał Go jako Tego, który sprawuje rządy nad stworzeniem. To Jahwe, a nie Baal, jest Bogiem natury i On jest panem życia i śmierci. To On domaga się prawa i sprawiedliwości oraz karze niesprawiedliwość.
W orędziu proroka Malachiasza, jednego z ostatnich wieszczów Starego Testamentu, Eliasz przyjdzie przed dniem Jahwe. Do tej zapowiedzi odniósł się Pan Jezus, wskazując, że przed przyjściem Mesjasza oczekiwany będzie Jan Chrzciciel.
Prorok ucieka przed królową Izebel. Jest na skraju sił fizycznych i duchowych. „Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć…” – mówi autor biblijny. I w tej dramatycznej sytuacji pomoc przychodzi z nieba. Pan Bóg posyła anioła. Tak o tym opowiada pierwsze czytanie: „Anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: »Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga«”.
Anioł zwiastował narodziny Jana Chrzciciela. Anioł przyszedł do Maryi w Nazarecie, oznajmiając, że będzie matką Syna Bożego. Anioł wyjaśniał wszelkie wątpliwości św. Józefowi.
Pan Bóg wciąż wysyła swoje anioły, by nam pomóc. A my, niczym Eliasz broniący prawdy o swym Bogu, jesteśmy zaproszeni do odważnego przyjęcia ich orędzia i pomocy. •
ks. Zbigniew Niemirski