Bangladesz nawiedziły w ostatnich dniach obfite deszcze, które spowodowały tragiczne w skutkach powodzie. Zmusiły one tysiące ludzi do opuszczenia zniszczonych domów. „Rząd, organizacje międzynarodowe oraz miejscowa Caritas starają się nieść pomoc poszkodowanym” – zapewnia pracujący w Dakce ks. Francis Alencherry.
Salezjański misjonarz zwraca uwagę, że tragiczny bilans powodzi obserwuje się szczególnie z południowo-wschodnich regionach kraju. Osuwająca się ziemia oraz zalewająca terytoria woda zmusiły do ewakuacji 13 tys. uchodźców z plemienia Rohindża. Są wśród nich ofiary śmiertelne, także dzieci. Organizacje międzynarodowe mówią o 21 tys. Rohindżów dotkniętych tragicznymi skutkami ulewnych deszczów oraz 4 tys. uszkodzonych i zniszczonych siedzib, w których znajdowali do tej pory schronienie, w tym także szpitali oraz urządzeń sanitarnych.
W rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Francis Alencherry wskazał, że kolejnym wyzwaniem jest także rozprzestrzenianie się koronawirusa.
„Kraj jest skupiony teraz przede wszystkim na walce z pandemią Covid-19, która spowodowała wprowadzenie przed miesiącem kolejnego lockdownu. Wszystkie zakłady pracy są w tej chwili zamknięte, a więc tysiące ubogich ludzi pozostaje bez środków do życia. Rząd zapowiedział wprawdzie, że przeznaczy coś dla najuboższych, ale to bardzo niewiele, aby pójść naprzód. Ludzie skupiają się na tym, aby zarobić cokolwiek, co pozwoli przetrwać i przeżyć – podkreślił misjonarz. – Niezależnie od lockdownu na ulicy przebywa tysiące biednych, szukających pracy. Jeszcze przed dwoma tygodniami wirus atakował przede wszystkim wioski, natomiast aktualnie mocno uderza w stolicę kraju oraz w jej obrzeża, gdzie powoduje średnio od 200 do 230 ofiar śmiertelnych dziennie oraz tysiące zarażeń każdego dnia.“
Krzysztof Ołdakowski SJ