Mówią ludzie „tolerancyjni”, że granicą mojej wolności jest wolność innego człowieka. Człowiek miłosierny tak nie powie.
Uczniowie jednej z klas w wielkomiejskiej szkole przeprowadzili referendum na temat obecności lub braku krzyża w sali lekcyjnej. „Bo tu jest jeden kolega niewierzący” – tłumaczyli. Motywując to duchem tolerancji, postanowili, że krzyż zostanie zdjęty, żeby „nie urażać uczuć kolegi”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak