Piłkarze reprezentacji Szwecji przechodzą specjalny trening mentalny przed wtorkowym meczem (godz. 21) 1/8 finału Euro 2020 z Ukrainą. Jednym z jego elementów były jazdy kolejką górską w parku rozrywki w Goeteborgu.
Kolejka górska w parku Liseberg uznana została w tym roku przez amerykańskich ekspertów z tej dziedziny za jedną z najnowocześniejszych na świecie, lecz także jako "wyjątkowo przerażającą" osiągając prędkość 100 kilometrów na godzinę i jednocześnie obracając się podczas jazdy jak spirala.
Piłkarzom, którzy przebywają w bazie w Goeteborgu właściciele parku udostępnili go w sobotę wieczorem po zamknięciu tak, aby mogli utrzymać swoją "bańkę sanitarną".
Park został otwarty w 1923 roku. Nowa kolejka górska typu Helix została tu zainstalowana w 2014 roku. Ma 1381 metrów długości i kosztowała 30 milionów euro.
Nie wszyscy piłkarze chcieli z niej skorzystać, a kierownik reprezentacji Stefan Pettersson stanowczo odmówił.
"To nie dla mnie bo i tak mam zbyt dużo na głowie, ale dla piłkarzy był to świetny trening przed meczem z Ukrainą, do której po ME 2012 mamy bardzo duży respekt" - powiedział.
Wtedy Szwecja znalazła się w grupie D z Francją, Anglią i Ukrainą, z którą przegrala pierwszy mecz grupowy 1:2, a po porażce z Anglią 2:3 odpadła z turnieju.
We wtorek zespoły ponownie się spotkają w 1/8 finału w Glasgow.
"Nie mamy wątpliwości, że mecz będzie jak jazda rollercoasterem w Goeteborgu" - powiedział Pettersson.