Myśl wyrachowana: Kto naprawdę spotka Jezusa, tego do Kościoła nie zniechęcą nawet katolicy.
* * * * *
Stop kaleczeniu
Dzieciom, które chcą „zmienić płeć biologiczną”, nie można (za wyjątkiem zgody sądu w każdym indywidualnym przypadku) podawać blokerów dojrzewania – zdecydował Wysoki Trybunał Sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii. Jak informuje serwis HLI, orzeczenie to zostało wydane w wyniku skargi 23-letniej dziś Keiry Bell, którą 6 lat temu poddano takiej właśnie „terapii”. „Pozwolono mi uciekać od rzeczywistości i realizować pomysł, który był jak fantazja nastolatki… co spowodowało długotrwałe skutki dla mnie jako osoby dorosłej” – mówi dzisiaj Bell. Gdy miała 16 lat, podano jej blokery, zatrzymując proces dojrzewania. Dwa lata później zastosowano testosteron i chirurgicznie usunięto jej piersi. Dziś okaleczona kobieta mówi, że była „królikiem doświadczalnym”. Nie przeprowadzono odpowiedniej oceny psychiatrycznej i nie kwestionowano wystarczająco jej decyzji bycia mężczyzną. „Było dla mnie bardzo bolesne, gdy zdałam sobie sprawę, że poszłam złą drogą” – żałuje Bell. Do jej sprawy dołączyła matka autystycznej szesnastolatki, która także oczekiwała w kolejce na „terapię transgenderową”. Jej matka wyraziła obawę, że dziewczyna „po prostu źle to rozumie”. Wyrok Trybunału wywołał sprzeciw ideologów LGBT. Aktywiści z Grupy Stonewall oświadczyli, że decyzja ta jest głęboko niepokojąca i szokująca. A pewnie, pewnie. Kto uważa, że płeć jest sprawą wyboru, tego rzeczywistość musi niepokoić. Ale na sumienie nie ma blokerów. •
Franciszek Kucharczak