Mało kto wie, że podjęte zostały starania o rozpoczęcie jego procesu beatyfikacyjnego – z racji oddania życia za drugiego człowieka.
Papież Jan Paweł II wiele razy wypowiadał się na temat swego o 14 lat starszego brata Edmunda, także o wpływie, jaki wywarł on na jego życie. Co więcej, wydaje się, że śmierć brata 12-letni wówczas Karol przeżył bardziej niż wcześniejszą śmierć matki. Rodzi się pytanie: dlaczego?
Edmund miał ciekawe życie. Urodzony w 1906 roku w Krakowie, gdzie spędził dzieciństwo, później młodzieńcze lata w Wadowicach, gdzie, obok rodziców, opiekował się młodszym bratem Lolkiem; uczył się też w Hranicach na Morawach oraz w Enns w Austrii. Wiadomo, że miał narzeczoną (udało mi się odnaleźć jej grób), z którą chętnie przemierzał górskie szlaki. Przede wszystkim jednak fascynuje jego postawa jako lekarza. Niezwykłe są też okoliczności jego śmierci i „królewskiego” pogrzebu, o którym pisała ówczesna prasa.
Doktor Wojtyła to bez wątpienia kandydat na ołtarze. Mało kto wie, że podjęte zostały starania o rozpoczęcie jego procesu beatyfikacyjnego – z racji oddania życia za drugiego człowieka. Istnieją ruchy we Włoszech i w Polsce, które promują tę postać. Poświęcił on swe młode życie, ratując jako lekarz zakaźnie chorą pacjentkę, podczas gdy cały personel medyczny szpitala w Bielsku odmówił jej leczenia w obawie przed zarażeniem.
Doktor Edmund Wojtyła to głośna, ale wciąż jeszcze mało odkryta postać. Dlatego właśnie zdecydowałam się napisać jego biografię. Jednak od śmierci brata papieża minęło prawie sto lat (zmarł w 1932 roku). Nie ma już bezpośrednich świadków jego życia, z pewnością jednak zachowały się pośrednie lub archiwalne świadectwa i wspomnienia o nim. Jeżeli ktoś z Czytelników je zna bądź też natrafił na jakieś ślady jego życia, może na zdjęcia czy inne materiały, serdecznie proszę o kontakt (mkin@interia.pl). Bardzo bym chciała ocalić od zapomnienia ukochanego brata papieża Polaka. •
Więcej o Edmundzie Wojtyle dowiesz się w serwisie Wadowice1920
Milena KINDZIUK