Średnio o kilogram utyli Węgrzy od początku pandemii - wykazał opublikowany w piątek sondaż przeprowadzony m.in. przez Narodowy Urząd Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (Nebih) i Uniwersytet w Debreczynie; o badaniu poinformował portal Infostart.
Badanie wykazało, że mieszkańcy jedli mniej więcej tyle samo co zwykle, ale z powodu zamknięcia w czterech ścianach dużo mniej się ruszali. Sporo osób utyło więcej niż kilogram, ale jednocześnie co 10. osoba uprawiała sport częściej niż wcześniej, więc chudła.
O ile wcześniej Węgrzy chodzili do sklepu spożywczego 2-3 razy w tygodniu, o tyle podczas pandemii zaczęli chodzić przeciętnie raz. To z kolei spowodowało, że kupowali dużo świadomiej. Wzrosła też konsumpcja żywności o długim okresie przydatności do spożycia, spadła natomiast konsumpcja alkoholi i napojów energetycznych.
Na początku pandemii masowo robiono większe zakupy pod wpływem paniki. W badaniu wiele osób uznało to za pożyteczne - 75 proc. ankietowanych zadeklarowało, że chcą robić zapasy także w przyszłości.
W momencie badania jedno gospodarstwo domowe miało przeciętnie 36 kg zapasów żywności, co wystarczyłoby na 2 tygodnie. Około jednej trzeciej stanowiły napoje, przede wszystkim wody mineralne.
Najważniejszy wniosek z badania jest taki, że wiele osób wykorzystało ostatnie miesiące na to, by zacząć samemu gotować, zdrowiej się odżywiać i zwracać uwagę na bezpieczeństwo żywienia - podkreślił kierownik badania Gyula Kasza.
Badanie przeprowadzono w pierwszej połowie maja na reprezentatywnej próbie 3000 osób.