Najszybsze są małe kina - seanse po złagodzeniu rygorów sanitarnych

Niektóre kina w Polsce - m.in. Dolnośląskiego Centrum Filmowego, Charlie w Łodzi, poznańska Muza - zgodnie z rządowym rozporządzeniem ws. warunków wznowienia działalności instytucji kultury - od soboty zapraszają widzów. Większość jednak pozostanie zamknięta.

Wznawia działalność kino Charlie w Łodzi, jednak jego właściciel, prezes Stowarzyszenia Łódź Filmowa Sławomir Fijałkowski nie ukrywa, że zamiast uroczystego jest to otwarcie "z duszą na ramieniu".

"Niezależnie od ograniczeń, czyli całkowitego wyłączenia dwóch najmniejszych sal, zmniejszenia liczby widzów i dłuższych przerw między seansami, i tak nie spodziewamy się dużej frekwencji. Przyszłość kin studyjnych jest niepewna - my na pewno długo się z tej pandemii nie podniesiemy, zresztą dla nas właściwie jeszcze się ona nie skończyła. Samo odmrażanie kultury jest procesem wieloetapowym, związanym z kolejnymi kosztami, które musimy ponieść, mimo że już zmagamy się z problemami finansowymi" - wyjaśnił Fijałkowski.

Dodał, że wiele form wsparcia, np. zwolnienie z czynszu przez łódzki samorząd czy odłożenie w czasie opłat dla leasingodawców obowiązywało jedynie do końca maja. Wielce niepewne - w jego opinii - są także wpływy z normalnej działalności kin studyjnych.

"Z jednego z badań wynika, że 85 proc. widowni chce jak najszybciej powrócić do kin, ale to dotyczy najbardziej aktywnych widzów do 35 roku. Nie wiemy, jak będzie z seniorami. A kino familijne, które stanowi 30 proc. rynku? Obawiam się, że rodzice będą teraz rzadziej decydować się na wypady do kina z dziećmi" - podkreślił Fijałkowski.

Jego zdaniem, kina studyjne będą zmuszone uznać obecny rok za stracony, także dlatego że zarabiają głównie w czasie roku szkolnego i akademickiego.

"W wakacje widzowie są przyciągani do multipleksów wielkimi blockbusterami, dlatego te największe kina wstrzymują się z otwarciem do lipcowych premier. Natomiast dla nas nie ma teraz +ważnych+ filmów, które moglibyśmy zaproponować odbiorcom" - wyjaśnił.

W Koszalinie (Zachodniopomorskie) od soboty w Centrum Kultury 105 wznawia działalność miejskie Kino Kryterium z jedną salą dla widzów. W repertuarze ustalonym do 11 czerwca jest pięć tytułów, w tym "Kłamstewko" w reżyserii Lulu Wang, który można będzie obejrzeć tylko we wtorek w ramach DKF. Kryterium pokaże filmy, których kinowe premiery przerwała pandemia. Jednym z nich będzie "Sala samobójców. Hejter" Jana Komasy.

Kino w Klubie Żak w Gdańsku, jednym z najstarszych ośrodków kultury w Polsce (placówka powstała w 1957 r. jako Klub Studentów Wybrzeża Żak - PAP) ponownie otworzy się 10 czerwca. Zgodnie z wymogami sanitarnymi sala kinowa będzie mogła być wypełniona w jednej trzeciej, co oznacza ponad 40 miejsc.

"Klub Żak jest instytucją kultury miasta Gdańska, więc otrzymując miejskie finansowanie mamy lepszą sytuację niż kina komercyjne. Poza tym jesteśmy kinem studyjnym, które gra trudny i wymagający repertuar. Mamy często komplet na widowni, ale są też u nas grane seanse dla kilkunastu, 20 czy 30 osób. Na razie więc nie martwimy się o frekwencję" - powiedziała PAP dyrektor Klubu Żak Magdalena Renk-Grabowska.

Dodała, że więcej kłopotów może sprawić przygotowanie w sierpniu Tygodnia Kina Hiszpańskiego. "Seanse są wówczas bardzo oblegane, ale już rozmawiamy z organizatorem tego przeglądu, aby była zgoda na dwie projekcje" - wyjaśniła szefowa Żaka.

W maju gdańskie kino Żak działało w formie online. Za 12 zł widz otrzymywał link do filmu wraz z hasłem. "Udało nam się sprzedać 1020 biletów. Graliśmy filmy od czwartku do niedzieli. Kończymy tę działalność w najbliższy weekend. W zależności od tytułu graliśmy od +nadkompletu+ do trzech osób. Dla przykładu film +Parasite+ cieszył się u nas dużą popularnością, choć był już dostępny na wszystkich innych platformach. To oznacza, że mamy stałych i wiernych klientów, ale też - jak sądzę - była to pewna forma bycia razem i poczucia wspólnoty" - powiedziała Renk-Grabowska.

W sobotę ruszają wszystkie kina należące do Dolnośląskiego Centrum Filmowego. Oprócz wrocławskiego DCF to także kina w Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Legnicy, Żarach i Lubaniu.

"Intensywnie pracujemy nad tym, aby wszyscy mogli czuć się w naszych kinach bezpiecznie i komfortowo. () Przygotowania do przywrócenia naszej aktywności trwają już od ponad dwóch tygodni. Wdrażamy specjalne procedury bezpieczeństwa higienicznego nie tylko zgodne z wytycznymi ministerstwa, ale też wykraczające poza nie. Chcemy, żeby wszyscy czuli, że mogą bez obaw odwiedzić nasze kina" - podkreślił Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego.

Obsługa kin będzie pracować w maseczkach albo przyłbicach, przy kasach staną przegrody, regularnie odkażane będą fotele, stoliki, poręcze, klamki i wszelkie inne powierzchnie, z którymi będą się stykać widzowie. Sale będą wypełniane maksymalnie do połowy, z zachowaniem odpowiedniego dystansu i wietrzone po każdym seansie. Widzowie będą mogli uczestniczyć w seansach w maseczkach.

W pierwszym tygodniu DCF zaproponuje widzom po dwa seanse dziennie we wszystkich kinach jednosalowych i po sześć seansów dziennie w DCF-ie we Wrocławiu. Dla przeprowadzenia niezbędnych zabiegów higienicznych, wprowadzone będą dłuższe przerwy między seansami. W pierwszym tygodniu po otwarciu przedpremierowo będzie można zobaczyć "Zdrajcę" Marco Bellocchio oraz "#tuiteraz" Erica Lartigau. Na ekranie pojawi się też "Sala samobójców. Hejter" Jana Komasy i "Biały, biały dzień" Hlynura Palmasona. Od 6 do 10 czerwca zaplanowano też pokazy najlepszych filmów Davida Lyncha.

17 czerwca ponownie otwarte zostanie wrocławskie kino Nowe Horyzonty. Na inaugurację zaplanowano pokaz nagrodzonego Oscarem "Wielkiego piękna" Paolo Sorrentino, połączony ze spotkaniem z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem. Wydarzenie jest częścią cyklu "Moje filmy", w ramach którego znani wrocławianie opowiadają o swoich ulubionych produkcjach filmowych. Jeszcze tego samego dnia rozpoczną się inne seanse repertuarowe.

Pytany o przygotowywany repertuar, koordynator ds. PR Nowych Horyzontów Stanisław Abramik zapowiedział: "zagramy +Nasz czas+ Carlosa Reygadasa, najnowszy film mistrza kina z Meksyku, reżysera nagrodzonego w Cannes za +Post tenebras lux+; przypomnimy także +Salę samobójców. Hejter+ - nowy film Jana Komasy, autora nominowanego do Oscara +Bożego ciała+ i nagrodzony w Cannes +Biały, biały dzień+ Hlynura Pálmasona. Dla młodszych widzów przygotowaliśmy +Czworo dzieci i coś+ na podstawie bestsellerowej powieści autorstwa Jacqueline Wilson".

W pierwszych dniach po otwarciu będzie można zobaczyć też m.in. filmy: "Biały, biały dzień", "Parasite", "Prawda", "Nędznicy", "Jojo Rabbit", "Sala samobójców. Hejter" oraz przedpremierowo: "Zdrajcę", "#tuiteraz", "Babyteeth" i "Siłę ognia". W imieniu zespołu Nowych Horyzontów podziękował także widzom za otrzymywane w czasie epidemii wspaniałe słowa i gesty wsparcia. "To dzięki nim mamy energię, aby nadal tworzyć nasze wyjątkowe kino" - podkreślił Abramik.

"KNH zostanie przygotowane do funkcjonowania według najnowszych wytycznych sanitarnych - obiekt będzie systematycznie dezynfekowany, rozmieszczone zostaną stoiska do dezynfekcji dłoni i pojawią się specjalne oznaczenia z informacjami na temat poruszania się po kinie" - dodał.

Każda z kinowych sal będzie zapełniona maksymalnie w 50 proc. "Informacja o pięćdziesięcioprocentowym wypełnieniu sal projekcyjnych jest, do pewnego stopnia, dobrą wiadomością: spodziewaliśmy się ograniczenia nawet do poziomu 20-30 proc. dostępnych miejsc. Będziemy także informować widzów o obowiązku noszenia maseczek" - powiedział PAP Abramik."Zachęcamy do zakupu biletów przez naszą stronę internetową. Bilety będą dostępne również stacjonarnie w kasach kina, zalecamy jednak, aby korzystać z kart płatniczych" - dodał.

Jak powiedziała PAP kierowniczka poznańskiego kina Muza Joanna Piotrowiak: "mamy już przygotowany repertuar, w tym pokazy przedpremierowe na sobotę i niedzielę". "Ogromnie dużo otrzymujemy sygnałów, że ludziom brakuje już kina, kultury i robimy wszystko, by się dobrze przygotować na to otwarcie" - dodała.

Mieszczące się w poznańskim Centrum Kultury Zamek Kino Pałacowe ponowne otwarcie planuje na 19 czerwca. Do tego czasu chce dostosować m.in. salę kinową do wytycznych sanitarnych, aby powrót widzów był jak najbardziej bezpieczny. W drugiej połowie czerwca otwarcie planuje także poznańskie kino Rialto.

Szczecińskie kino Pionier ma ruszyć 19 lipca. Z kolei kino działające na Zamku Książąt Pomorskich nie ma jeszcze wyznaczonej daty otwarcie. Jak poinformowano PAP, wiadomo że najpierw ruszą projekcje plenerowe, które tradycyjnie odbywają się na dziedzińcu w sezonie letnim. Dopiero później otwarta zostanie sala kina w Zamku.

Zgodnie z rządowym rozporządzeniem ws. warunków wznowienia działalności instytucji kultury od soboty kina mogą prowadzić działalność. We wtorek Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało na swojej stronie internetowej szczegółowe wytyczne w tej sprawie; m.in. że udział publiczności w seansie jest możliwy pod warunkiem zakrywania ust i nosa oraz udostępnienia przez kino nie więcej niż połowy liczby miejsc na sali. Rzędy mają być zajmowane naprzemiennie, z zachowaniem jednego wolnego miejsca między widzami. Obowiązek utrzymania odstępu nie dotyczy osób wspólnie zamieszkujących lub pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym, a także uczestniczących w pokazie z dzieckiem poniżej 13 roku życia lub osobą z orzeczeniem o niepełnosprawności bądź orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. Ostateczne decyzje w sprawie terminów reaktywacji kin podejmują ich właściciele i organizatorzy.

« 1 »
TAGI: