Między tym, co „muszę”, a tym, co „chciałbym”, jest przestrzeń dla myślenia, z której trzeba skorzystać.
Poluzowane zasady izolacji. Można to, można tamto. I co? I wiele osób odczytuje słowo „można” jak „trzeba”, a nawet „bardzo trzeba”. Innymi słowy, gdy otwarto galerie i większe sklepy, gromady spragnionych mebli ludzi, bo przecież izolacja pozbawiła ich foteli, łóżek i kredensów, ruszyła na zakupy. Bo po prostu meble pokończyły się jak ryż oraz makaron. Dlatego trzeba, pod karą braku osłonki na doniczkę i nowego garnka, stanąć w kilometrowej kolejce i kupować. Oczywiście należy też latać po kiecki, bo koronawirus wymiótł z szafy wszystkie. I trzeba łazić po sklepach ogrodniczych, wybierając godzinami grabie i inne szpadle. Bo te z ubiegłego roku już nie działają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej