Pod koniec tygodnia na stacjach PKN Orlen pojawią się w sprzedaży litrowe płyny wirusobójcze - zapowiedział w czwartek prezes spółki Daniel Obajtek. Dodał, że PKN Orlen planuje nabyć milion masek ochronnych.
"Już pod koniec tygodnia pojawią się płyny litrowe, może do dwóch tygodni pojawią się płyny półlitrowe" - mówił Obajtek, pytany w RMF FM o to, dlaczego na stacjach płyn wirusobójczy - używany do zabezpieczenia się przed zarażeniem koronawirusem - dostępny jest tylko w 5-litrowych baniakach.
Prezes PKN Orlen ocenił, że spółka dokonała ogromnego wysiłku, by móc produkować płyn wirusobójczy. "Orlen nie ma doświadczenia w produkcji płynów wirusobójczych (...). Dokonaliśmy naprawdę niesamowitych rzeczy - w ciągu 10 dni uruchomiliśmy linie, które produkują dziś bardzo duże ilości" - mówił Obajtek wyjaśniając, że niższa niż wcześniej cena za płyn wynika z tego, że wcześniej spółka miała wyższe ceny za jego komponenty.
"Te komponenty pozyskujemy w kraju i poza jego granicami, a nie siedząc w tym biznesie, ma się zdecydowanie większą cenę za komponenty. A teraz akurat siedzimy w tym biznesie, zamawiamy zdecydowanie większe wolumeny i w kraju, i na świecie, w związku z tym mogliśmy obniżyć cenę" - wyjaśnił.
Spółka PKN Orlen w marcu - jak zapowiedział we wtorek Obajtek - wyprodukuje 2,5 mln litrów płynu wirusobójczego, a w kwietniu - 4,5 mln litrów.
Poza płynem wirusobójczym, spółka planuje także nabyć milion masek ochronnych. "Staramy się nabyć ponad milion sztuk masek dzięki kontaktom międzynarodowym, i sądzę, że do półtora tygodnia około miliona masek trafi do Polaków" - powiedział w czwartek Obajtek.
Prezes PKN Orlen powtórzył, że spółka jest zabezpieczona pod względem ilości paliwa, którego - jak mówił - na stacjach nie zabraknie. "Na tych stacjach zawsze będzie benzyna. Jesteśmy zabezpieczeni i pracujemy nad tym - zabezpieczone są pewne źródła dostaw. Taki koncern jak Orlen musi działać w każdych warunkach" - powiedział Obajtek, podkreślając też, że obniżka cen paliwa na stacjach wiąże się z chęcią niesienia pomocy społeczeństwa.
"Jesteśmy firmą odpowiedzialną społecznie. W takiej sytuacji nawet rezygnujemy z części swojej marży, by zabezpieczyć rynek. (...) chcemy pomóc naszym klientom, bo nasi klienci to również są obywatele tego kraju (...). Poruszają się lekarze, pielęgniarki, porusza się wielu (przedstawicieli) zawodów, które są konieczne w związku z tym obniżamy te ceny, by pomóc społeczeństwu" - przekonywał Obajtek.
W czwartek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że po tym, jak zakażenie koronawirusem wykryto u kolejnych 18 osób, liczba potwierdzonych przypadków w Polsce wzrosła do 305.