Na Lednicy ujrzeli morze świateł. I ich oświeciło. Przed rokiem młodzi usłyszeli od Najwyższego wyznanie miłości. Teraz czas na ich odpowiedź.
Wiem, wiem, zwrócenie się do nastolatka: „dziecko” grozi śmiercią lub w najlepszym razie trwałym kalectwem. A jednak na tegorocznej Lednicy młodzi, którzy na każdym kroku udowadniają, że nie są już dziećmi, przekonają się, że to nieprawda. 1 czerwca doświadczą na własnej skórze, że są synami i córkami Tego, którego imienia Izrael nie odważa się wypowiadać. W najlepszych dłoniach świata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz