Dla ponad 377 tys. uczniów VIII klas szkół podstawowych z 12,7 tys. szkół w kraju we wtorek o godzinie 9.00 rozpocznie się egzamin ósmoklasisty z matematyki. Wtorek jest jednocześnie dziewiątym dniem ogólnopolskiego strajku nauczycieli.
We wtorek uczniowie VIII klas szkół podstawowych będą pisać drugą z trzech części egzaminu ósmoklasisty - egzamin z matematyki. W środę czeka ich egzamin z języka obcego.
Egzamin ósmoklasisty przeprowadzany jest po raz pierwszy. Jego wprowadzenie jest konsekwencją reformy edukacji - wydłużenia nauki w szkołach podstawowych z sześciu do ośmiu lat.
Przystąpienie do egzaminu ósmoklasisty jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej. Jeśli uczeń z powodu choroby lub ważnych wypadków losowych nie przystąpił do egzaminu w poniedziałek, wtorek i w środę, to będzie go pisał w drugim terminie - 3, 4 i 5 czerwca.
Wynik egzaminu - uczniowie poznają go 14 czerwca - wpływa na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Zaświadczenia o wynikach wraz ze świadectwem szkolnym otrzymają w dniu zakończenia roku szkolnego, czyli 21 czerwca.
8 kwietnia rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności. Biorą w nim też udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz w poniedziałek po raz kolejny zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o natychmiastowe spotkanie. Premier zapowiedział zorganizowanie po świętach Wielkiejnocy okrągłego stołu na temat edukacji. Zapewnił, że wierzy, że okrągły stół będzie nowym otwarciem, ogólnonarodową dyskusją dla poprawy systemu oświaty. "Dla nas jest to jedno z fundamentalnych założeń reformy całego państwa. Jeżeli chcemy naprawiać państwo, to trzeba wejść w głęboką naprawę systemu oświaty" - powiedział premier.
"Ja nie chcę teraz wchodzić w szczegóły, ponieważ uważam, że praca nauczyciela jest bardzo, bardzo ciężka. To nie jest łatwa praca" - zaznaczył szef rządu. Jak mówił, dużo rozmawia na ten temat ze swoimi koleżankami nauczycielkami i dyrektorkami. "Czas dojrzał do tego, żeby powiedzieć: jest potrzebna głęboka reforma całego systemu oświaty" - podkreślił premier. Jak mówił, chce by było to przedmiotem debaty przy okrągłym stole.
Morawiecki pytany, dlaczego okrągły stół będzie dopiero po świętach, przypomniał: "Teraz przed świętami odbywają się egzaminy, do środy są egzaminy w szkołach podstawowych. Bardzo apeluję, żeby ten drugi i trzeci dzień odbył się bez przeszkód".
Zaapelował także do Związku Nauczycielstwa Polskiego, żeby "przyłączył się do podpisanego przez nauczycielską Solidarność porozumienia". "W porozumieniu jest szereg nowych propozycji. One stanowią preludium do obrad okrągłego stołu edukacyjnego w oświacie. Te propozycje warto, żeby zostały przedyskutowane. Związek zawodowy Solidarność po przeanalizowaniu przyjął te propozycje. I te propozycje są cały czas na stole. W jednym z podstolików, grup, które będą obradować podczas okrągłego stołu, przygwoździmy sobie te propozycje, w kształcie zaproponowanym, ale nie chcę tego przesądzać. Chcę pozostawić to do decyzji podczas ogólnonarodowej debaty" - dodał premier.
Także wicepremier Beata Szydło przypomniała w poniedziałek, że jest gotowa do podpisania propozycja porozumienia. Wieczorem 7 kwietnia porozumienie z rządem zawarła tylko oświatowa Solidarność. Zakłada ono w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
"Myślę, że ta deklaracja z naszej strony, że w tym roku będzie kolejna podwyżka we wrześniu znacząco wyższa niż była poprzednio zakładana od stycznia 2020 roku, czyli w sumie w tym roku nauczyciele uzyskają jeszcze 15 proc. podwyżki licząc z tą, którą już miała miejsce w styczniu. To jest wyjście naprzeciw oczekiwaniom środowiska nauczycielskiego. Oczywiście zapewne ta wysokość wynagrodzeń dla wielu jest niesatysfakcjonująca, ale też musimy sobie zdawać z tego sprawę, że potrzebne są rozwiązania systemowe" - powiedziała Szydło.
Prezes ZNP zapowiedział, że związek weźmie udział w obradach tego okrągłego stołu. Zastrzegł, że kiedy związkowcy brali udział w obradach okrągłego stołu z udziałem ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to między pierwszym spotkaniem a obradami okrągłego stołu "upłynęło bardzo dużo czasu". "To należało solidnie przygotować. Mogę stwierdzić, że nie było jakichś specjalnych efektów tego okrągłego stołu wówczas. Ale zwracamy także uwagę na fakt, że tego się nie da zrobić tu i teraz. Nie da się podczas jednego posiedzenia tego okrągłego stołu załatwić najbardziej palących problemów, a tą przede wszystkim sprawą jest wzrost wynagrodzeń. Natomiast mówienie o tym, że okrągły stół pozwoli wypracować nową jakość polityki, nową podstawę programową, nowe plany nauczania, pozwoli także zająć się kanonem lektur i Bóg wie, czym jeszcze, to jest mówienie tylko po to, żeby pokazać, że mamy jakiś pomysł, jakieś chęci, jakieś plany, ale tak na dobrą sprawę nie wiemy, jak te plany będą wyglądały" - ocenił.
Dlatego - jak podkreślił Broniarz - ZNP po raz kolejny ponawia apel do rządu o niezwłoczne rozpoczęcie rozmów o wynagrodzeniach nauczycieli. "Mamy jeszcze kilka dni tego tygodnia. Wielki Tydzień - i o tym napisałem na Twitterze - wymaga od pana premiera wielkich decyzji. Sądzimy, że jest w stanie takie decyzje podjąć" - podkreślił Broniarz.
Szef ZNP odniósł się także do porozumienia, które rząd zawarł z Solidarnością. "To, że rząd zawarł porozumienie z Solidarnością, a nas przymusza, dogniata kolanem, żebyśmy to porozumienie zawarli, jest istotą problemu czy powodem, dla którego rząd nie chce podpisać porozumienia z pozostałymi związkami zawodowymi. Dlatego, że musiałby tłumaczyć się Solidarności z faktu, że podpisuje porozumienie, które jest lepsze niż to, które zawarł z Solidarnością+ - ocenił.
Broniarz pytany, jaki jest w tej chwili jego apel do premiera rządu, odparł: "Na tym (dzisiejszym - PAP) posiedzeniu rząd powinien podjąć decyzję o tym, że siadamy z nauczycielami do rozmów i do końca tego tygodnia załatwiamy sprawę protestu środowiska nauczycielskiego". "Rozmowy w tym tygodniu, a odpowiadając pozytywnie na apel pana premiera - okrągły stół może dyskutować o wszystkich innych elementach edukacji, ale problem jest tu i teraz" - dodał. Jak mówił, nauczyciele tu i teraz chcą godziwie zarabiać, a nie liczyć na wsparcie socjalne.
W poniedziałek po egzaminie ósmoklasisty z języka polskiego minister edukacji narodowej Anna Zalewska poinformowała, że wszystkie egzaminy we wszystkich szkołach odbyły się zgodnie z procedurami i zgodnie z prawem, bez jakichkolwiek zakłóceń. "Chcemy pogratulować uczniom i podziękować dyrektorom oraz tym nauczycielom, którzy są przy swoich uczniach, także wolontariuszom, kuratorom i wojewodom" - dodała szefowa MEN.
Na początku kwietnia minister edukacji narodowej Anna Zalewska podpisała nowelizacje rozporządzeń w sprawie organizacji egzaminów zewnętrznych (egzaminu gimnazjalnego, ósmoklasisty i matur). Zgodnie z nim w skład komisji egzaminacyjnych i nadzorujących przebieg egzaminów w szkołach wejść mogą nauczyciele z innych szkół, a także każda osoba mająca kwalifikacje pedagogiczne. Według MEN to odpowiedź na prośby dyrektorów szkół. W piątek Zalewska podała, że w bazach kuratoriów znajduje się ponad 10 tys. takich osób chętny do pomocy przy egzaminach.