Kiedy dowiedzieli się, że chorują na nowotwór złośliwy, szybko zrozumieli, że rozpoczyna się walka nie tylko o zdrowie i przeżycie, ale o coś zdecydowanie ważniejszego.
Z o. Piotrem Kwoczałą OFM rozmawiam w trakcie chemioterapii w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu. O nowotworze złośliwym w swoim organizmie dowiedział się w połowie lipca 2017 roku. Miał przerzuty m.in. na wątrobie. Poprosił wtedy Boga, by dał mu dwa tygodnie życia na pozamykanie ziemskich obowiązków. – Od tego momentu minęło ponad 1,5 roku. Pan Bóg jednak daje mi więcej czasu – uśmiecha się franciszkanin. Mimo silnych leków, które przyjmuje, nie opuszcza go poczucie humoru. W jego głosie wyczuwam radość. Niedawno o. Piotr dowiedział się, że rak atakuje także jego płuca. Jak sam stwierdza, jest oswojony z ciężką chorobą i śmiercią, choć zaznacza, że nie należy mylić tego z przyzwyczajeniem. Jako wieloletni kapelan hospicjum, dotykał tego trudnego tematu posługując terminalnie chorym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Rajfur